Nie udało się uratować 13-latki, poszkodowanej w zderzeniu auta z pociągiem. Jej matka zginęła na miejscu
19:27 09-05-2017
Wczoraj w szpitalu zmarła 13-latka, która na początku kwietnia została ranna w wypadku, do jakiego doszło na przejeździe kolejowym na ul. Metalowej w Chełmie. 4 kwietnia około godziny 18 kierująca toyotą yaris kobieta, wjechała na przejazd kolejowy. Rogatki były otwarte, jednak po chwili od strony Lublina nadjechał rozpędzony pociąg osobowy.
W uderzonym z ogromną siłą aucie na miejscu zginęła 51-letnia kobieta. Jej 13-latnia córka z licznymi ciężkimi obrażeniami ciała, została przetransportowana do szpitala. Choć lekarze robili co mogli, aby uratować jej życie, w poniedziałek nastolatka zmarła. W zdarzeniu zginął też pies, podróżujący wraz z kobietami.
Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali obsługującego przejazd dróżnika. Jak wyjaśniają świadkowie o tym, że rogatki nie zostały opuszczone, zorientował się on w momencie, gdy doszło do wypadku. Starał się je jeszcze opuścić, lecz mu się to nie udało. Badanie alkomatem wykazało, że dróżnik był trzeźwy.
Jak później wyjaśniał mężczyzna, otrzymał on sygnał o jadącym w jego kierunku pociągu, odnotował go, jednak zaraz po tym, wyszedł aby skorzystać z toalety. Gdy wracał, usłyszał nadjeżdżający pociąg. Ruszył biegiem aby zamknąć rogatki, jednak było już za późno. Dróżnik usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków i spowodowania wypadku kolejowego ze skutkiem śmiertelnym.
Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
(fot. Chełm Na Sygnale)
2017-05-09 19:23:02
No i ma ją na sumieniu.