Za tydzień zostanie ogłoszony wyrok dla Witolda B. Prokurator domaga się 5 lat więzienia dla byłego policjanta
19:17 20-01-2015
We wtorek w sądzie w Świdniku zakończył się proces w sprawie śmiertelnego potrącenia 19-letniej Kasi w Wólce pod Lublinem. Za tydzień ma zostać ogłoszony wyrok w tej sprawie.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 14 grudnia 2013 roku na przejściu dla pieszych w Wólce pod Lublinem. Samochód osobowy jadący w kierunku Łęcznej potrącił przechodzącą przez przejście dla pieszych 19-latkę. Sprawca zdarzenia zatrzymał na chwilę samochód po czym odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając poszkodowanej pomocy. Po kilku dniach policjanci zatrzymali Witolda B. funkcjonariusza policji.
Akt oskarżenia przeciwko byłemu już funkcjonariuszowi trafił do sądu w sierpniu ubiegłego roku. Prokuratura Rejonowa Lublin – Południe przedstawiła mężczyźnie dwa zarzuty, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Żonie byłego policjanta również przedstawiono zarzuty, nieudzielania pomocy ofierze oraz zacierania śladów przestępstwa.
Witold B. wnioskował o ukaranie bez przeprowadzania rozprawy sądowej. Mężczyzna zaproponował także dla siebie 4 lata bezwzględnego pozbawienia wolności, zadośćuczynienie dla rodziny ofiary w kwocie 15 tys. złotych a także zakaz prowadzenia pojazdów na 6 lat. Wniosek Witolda B. został częściowo odrzucony.
Dowody zebrane w toku śledztwa nie pozostawiają wątpliwości co do winy Witolda B. Prokurator domaga się dla byłego policjanta 5 lat więzienia zaś dla jego żony roku i 6 miesięcy w zawieszeniu na 5 lat za zacieranie śladów i utrudnianie śledztwa.
W ukrywaniu prawdy o zdarzeniu od samego początku Witoldowi B. pomagała jego żona.
Prokurator Arkadiusz Stańczyk w mowie końcowej zwrócił uwagę na fakt przekroczenia prędkości oraz na to, że Witold B. nie udzielił pomocy poszkodowanej. Tym bardziej było to karygodne, że był on policjantem. W dniu wypadku zaprzeczył wszystkim wartościom, których przysięgał strzec. Po zatrzymaniu auta powiedział do żony „uciekamy”. Wspólnie podjęli decyzję o tym aby uciec z miejsca zdarzenia.
Prokurator domaga się dla Witolda B. kary 5 lat pozbawienia wolności oraz 15 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary i 2 tys. zł nawiązki na rzecz poszkodowanych w wypadkach a także 6-letniego zakazu prowadzenia pojazdów.
Obrońca mecenas Anna Lewandowska wniosła o uniewinnienie w zakresie odpowiedzialności za potrącenie. Co do zarzutu ucieczki tak obrońca jak i oskarżony nie kwestionują go. Oskarżony nie kwestionuje także swojej winy. I jak powiedziała mecenas Anna Lewandowska oskarżony ma świadomość, że jest to jego największy błąd w życiu. Obrońca domaga się również uzupełnienia opinii biegłych.
Dzisiaj na rozprawie Monika i Witold B przeprosili rodziców 19-letniej Kasi.
Sędzia Artur Orłowski odroczył ogłoszenie wyroku na tydzień. 27 stycznia ostatecznie poznamy wyrok w tej sprawie.
2015-01-20 19:32:04
(fot.lublin112.pl)
a taksówkarz z Nadbystrzyckiej pamiętacie ile dostał.tylko zawiasy i grzywnę żadnego bezwzględnego.a tak samo zabił policjanta na służbie będącego w akcji.nie bronie tego byłego funkcjusza postąpił karygodnie.ale nie jego winą jest dziurawy system prawa które obowiązuje w naszym kraju.jasno powinno być sprecyzowane i jak najbardziej i najostrzej karane takie zachowania ,a skąd czytelnik Wojtek wie że ktoś w tym zdarzeniu w Wólce był pijany.z tego co się oijentuję nie było tam wątku kierowania na dwóch gazach.Z innej bajki: bandzior wkłada ci nóż tracisz zdrowie lub życie i bierze papugę i łazi dalej po wolności. ba pali jarząbka w psychiatryku.i unika kary.ludzie co się dzieje w naszym kraju????????jak widać kto ma kasę na papugę porządnego ma wolność.Nie ma kary w Polsce ????????? !!!!!!!!!!!!!! nie ma strachu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
5lat kpina jakas,ijakie dwa wnioski a ukrywanie sie zacieranie itp. Odsiedzi 2lata i wyjdzie ale tak to jest jak ma sie plecy!
Bardzo dobrego obrońcę ma ten ohydny policjant morderca.
Wybroni go i skończy się na odsiedzeniu tego roku co miał do sprawy.
15 000 tys za śmierć? Powinien ze 200 000 płacić bo odsiedzi wyrok i tyle a ten dług będzie miał na kilkadziesiąt lat !!! Gdzie sprawiedliwość? Ten wyrok to kpina, za trwałe uszczerbki płaca ludZie renty i zadośćuczynienia a ten , życzy sobie tylko 15000
Czy każdy wie jak zachował by się w podobnej sytuacji ????? Przecież nikt nie może być pewien tego że nie zrobił by podobnie dopóki go nic takiego nie spotkało !!!! Łatwo jest kogoś oceniać
Wyjdź. Tata odsiedzi swoje i wróci.
weź to przeczytaj jeszcze raz i pomyśl….