Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tydzień pozostał do największej tego typu imprezy. Ostatnie przygotowania do pikniku Lotnicze Depułtycze

Zaproszenia rozesłane, bilety w promocyjnej cenie w przedsprzedaży w połowie sprzedane, wszystkie załogi zaproszone do pokazów przekazały niezbędne dokumenty i potwierdziły swój udział. Organizatorom pozostało jeszcze do rozwiązania kilka problemów i impreza może startować. Nad ostatnimi przygotowaniami do imprezy opowiada Damian Majsak.

Samolot torpedowy TBM Avenger, który miał być największą gwiazdą Pikniku nie przyleci. Awaria uziemiła go w macierzystej bazie we Francji. Maszyna miała najpierw odwiedzić jedną z większych imprez w Czechach a następnie przylecieć do Depułtycz. Nie będzie jej ani w Czechach ani w Polsce, przynajmniej nie tym razem. Miejsce Avengera wypełni spektakularne show w wykonaniu zespołu Pterodactyl Flight. Takiego pokazu jeszcze w Polsce nie było.

Właściciel Spitfirea otrzymał zgodę na wlot do Polski kilka dni temu i potwierdził swoją obecność – przyleci w piątek 9. 06. – To dla mnie wielka radość, że w setną rocznicę urodzin ostatniego dowódcy Dywizjonu 303, związanego z Lubelszczyzną Witolda Łokuciewskiego, ten wspaniały myśliwiec, na którym walczył słynny „Tolo” przyleci do nas i weźmie udział w Pikniku. Wojsko Polskie rośnie w siłę – wyjaśnia nam Damian Majsak z wydawnictwa Kagero, które jest głównym organizatorem imprezy. Wojsko w tym roku zaprezentuje więcej sprzętu niż rok temu. Będzie sprzęt opancerzony, śmigłowce Mi 17, Sw-4, Biało-Czerwone Iskry i MiG 29. Organizacji wystawy sprzętu Wojska Polskiego podjął się w zeszłym i w tym roku mjr. Grzegorz Grabarczuk. Straż Graniczna szykuje dla widzów niespodziankę – to owoc wieloletnich kontaktów z PWSZ w Chełmie.

Logistyka i bezpieczeństwo to domena Tomasz Błaziaka i Wojciecha Mitury. Nad przygotowaniem lotniska, wieży, hangarów, sal odpraw i organizacji ruchu na lotnisku czuwa Łukasz Puzio z PWSZ w Chełmie. Dyrektor Centrum Lotniczego. Ryszard Mielniczuk z Urzędu Gminy Chełm trzyma pieczę nad wytyczeniem pasów ruchu, dodatkowych parkingów oraz opracowuje program występów artystycznych w przerwach pomiędzy pokazami oraz po ich zakończeniu. Urząd Gminy dba o czystość podczas imprezy i wypożycza hurtowe ilości krzeseł, stolików i namiotów. Na pracownikach Urzędu Gminy spoczywa bardzo duża odpowiedzialność związana bezpośrednio z kwestiami zabezpieczenia imprezy masowej. To będą bardzo pracowite dni dla nich. Na tym nie koniec. Urząd Gminy Chełm postanowił w tym roku wspomóc organizatorów finansowo. Pokryje niektóre koszty związane z zabezpieczeniem medycznym i sanitarnym.

W tym roku także Urząd Miasta Chełm aktywniej włączył się w to ogromne przedsięwzięcie. – Pan Marcin Grel zaoferował telebim, dzięki któremu będziemy mogli bardziej zadbać o promocję PWSZ w Chełmie oraz naszych sponsorów i partnerów. Dzięki Urzędowi Miasta Chełma zostanie uruchomiona linia autobusowa, która będzie przez cały dzień dowoziła bezpłatnie mieszkańców Chełma, którzy nie mogą dotrzeć do Depułtycz własnym samochodem. Dużą zasługę w takiej organizacji transportu ma prezes Chełmskich Linii Autobusowych pan Zbigniew Grzesiak – dodaje Damian Majsak. Urząd Miasta Chełma przeznaczył też jeden autobus do przewożenia ludzi, którzy zaparkują na parkingach buforowych na Żółtańcach oddalonych od lotniska PWSZ o kilkaset metrów. Dla tych osób Uczelnia udostępniła dodatkowe wejście od strony północnej lotniska.

– Naszą ofertę zignorował za to Urząd Marszałkowski. Nawet nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówi z rozgoryczeniem Damian Majsak producent i organizator wydarzenia. – Gdyby była to impreza promocyjna mojej firmy na pewno bym to zrozumiał, ale Lotnicze Depułtycze są w tym roku największym piknikiem lotniczym w kraju, a odbywają się przecież na Lubelszczyźnie, która ma najdłuższe tradycje lotnicze w Polsce. To nie jest już małe regionalne wydarzenie, lecz jedyna tego rodzaju i największa plenerowa impreza w województwie lubelskim, na którą przybywają widzowie z wielu województw. Zasłużyła jedynie na to, aby otrzymać patronat kartkę z wyrazami uznania i życzeniami powodzenia oraz tzw. honorowy patronat od Pana Marszałka obligujący nas do zamieszania logo UM na materiałach promocyjnych. Jakie to jest narzędzie promocyjne dla naszego regionu nikomu nie trzeba tłumaczyć. Dlaczego Urząd Marszałkowski tego nie dostrzega i nie chce wspierać, nie wiem i nie rozumiem – tłumaczy organizator.

– We wrześniu podobny piknik odbędzie się w Krośnie i jest w całości finansowany przez marszałka woj. podkarpackiego – to tak dla porównania. Na szczęście mój wysiłek docenił wójt Gminy Chełm pan Wiesław Kociuba oraz pani prezydent miasta Chełma pani Agata Fisz. Docenili mnie także lokalni sponsorzy oraz firmy z sektora lotniczego. Dowództwo Generalne Rodzajów Wojsk również zauważyło nasz wspólny trud w roku ubiegłym i obdarowało nas pełnym pokazem sześciu Iskier i MiGa 29. Przyszło mi pracować na bardzo trudnym terenie. Lotnisko PWSZ w Chełmie jest piękne, widoki wokół jeszcze piękniejsze. Ale pas jest za krótki aby przyjąć szybkie myśliwce lub duże samoloty transportowe i bombowe z czasów II wojny światowej. Przeloty z Europy Środkowej na sam koniec Polski Wschodniej pochłania ogromne ilości paliwa, zatem wynajęcie atrakcyjnych statków powietrznych jest bardzo kosztowne – dodaje.

– Supermarine Spitfire zużywa w trakcie takiego lotu kilkaset litrów paliwa. Nie rozwiniemy tu skrzydeł jeśli nie doczekamy się dłuższego, betonowego pasa. Firmy z naszego województwa bardzo niechętnie sponsorują tego typu wydarzenie. Jest to bardzo kosztowna impreza. Mamy na lotnisku przez dwa dni kilkadziesiąt samolotów, ich wynajęcie i paliwo dla nich to koszt całkiem sporego festiwalu muzycznego a sponsorów jak na lekarstwo. Baza hotelowa jest dość dobrze rozwinięta ale nie ma w okolicy hotelu biznesowego, wszystkie nastawione są na organizację przyjęć weselnych więc w każdy czerwcowy weekend są zajęte na dwa lata do przodu. Załogi zabieramy w podróż do Okuninki. Tam z hotelu mają przepiękny widok na Jezioro Białe ale nie mają kiedy się tym widokiem cieszyć. Zmęczeni kładą się spać i wstają o świcie aby zdążyć na odprawę, przygotować samoloty i siebie do kolejnego dnia pokazu – opowiada organizator.

– To, że ten piknik się odbywa mimo tylu minusów świadczy o naszej wspólnej determinacji. W organizację pikniku angażuje się kilkanaście osób, które najczęściej robią to poza godzinami swojej pracy zawodowej jako wolontariusze. Są to ludzie z KAGERO Publishing, PWSZ w Chełmie, Gminy oraz wielu zaprzyjaźnionych z nami firm i środowisk. W dniach pikniku wspomagać nas będzie około 200 wolontariuszy ze szkół chełmskich oraz kilkunastu studentów uczelni. Impreza jest wielką szansą dla Chełmszczyzny i Lubelszczyzny, skupia na sobie uwagę wielu ludzi w całej Polsce i staje się zauważalna także za granicą. We wszystkich kalendariach imprez lotniczych na świecie Lotnicze Depułtycze są ujęte, a przez to, że zaczęliśmy od górnego C budzą zainteresowanie. Tej szansy nie można zmarnować, pod względem promocyjnym nasz region ma wiele do nadrobienia. Moja strategia jest prosta. Nie mamy czasu na mozolne budowanie imprezy promocyjnej zaczynając od skromnego festynu i dochodząc po wielu latach do średniej rangi pikniku – kończy Damian Majsak.

40

(fot. Albert Osiński)
2017-06-02 18:26:07

7 komentarzy

  1. a po ile bilety? na ten temat nic nie jest napisane.

  2. Ciśnieniomierz

    Miejmy nadzieję, że Minister Obrony Narodowej nie odwoła tego wydarzenia, jak miało miejsce to w przypadku Air Show w Radomiu.

  3. a zdjęcie z pożarem adekwatne do artykułu zapowiedź czegoś?

  4. Okoliczni mieszkancy strasznie sie ciesza na ten halas byla tu spokojna okolica nad zalewem teraz jest gozej niz nad okeciem

  5. Naprawdę warto.Pokaz pepicki z samolotami strzelającymi,wybuchającymi -SEPERANCKO ! Spity frajer -to kolejna atrakcja.W tamtym roku było mjodzio i pogoda i program.Stare samoloty oryginały i wszystkie latające ! Po tej stronie Wisły to obecnie najlepszy pokaz.A bywałem Dęblin 98,Góraszka,Radom,Płock,Kraków.Do obowiązkowej listy obecności dopisałem Chełm.

Z kraju