Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Trzeci pożar w tym samym miejscu. Za każdym razem to robota podpalacza

Już po raz trzeci strażacy gasili w Jasionce płonącą stertę bel słomy. Za każdym razem było to podpalenie.

Pożar został zauważony w niedzielę około godziny 22 w miejscowości Jasionka koło Parczewa. Natychmiast powiadomiona została straż pożarna. Jak się okazało, płonęła sterta bel słomy. Niesprzyjające warunki atmosferyczne nie pozwoliły na szybkie rozprzestrzenienie się ognia. Dzięki szybkiej akcji strażaków udało się uratować większość składowanej tam słomy. W akcji gaśniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej z PSP w Parczewie oraz OSP Jasionka i Laski.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie. Co więcej, był to już trzeci tego typu przypadek w tym samym miejscu. W ubiegły Wielkanocny poranek akcja gaśnicza trwała tam aż 8 godzin, od 5 rano do popołudnia. Uczestniczyli w niej strażacy z PSP z Parczewa a także z OSP z miejscowości Milanów, Jasionka i Laski. Spłonęło wtedy około 500 bel słomy.

Z kolei pierwsze podpalenie było 1 października 2008 roku. Wtedy to podpalacza zatrzymano w wyjątkowych okolicznościach. Po kilku godzinach akcji, gdy strażacy przerzucali płonąca słomę, w pewnym momencie dostrzegli w środku ludzką postać. Natychmiast rzucili się na ratunek. Jak się okazało, był to podpalacz, który upojony alkoholem usnął pomiędzy belami.

(fot. OSP Jasionka – DZIĘKUJEMY!)
2016-01-11 18:37:03

4 komentarze

  1. Szkoda, że ratowali tego podpalacza….

  2. Jak w końcu złapią tego podpalacza. Straty + koszt interwencji za wszystkie podpalenia dostanie z ponad 1 mln zł. Najtaniej wyjdzie chyba przesłuchać wszystkich w okolicy taki prostak podpalacz będzie od razu widać po nim że coś ukrywa albo kręci i dzięki temu krąg podejrzanych mocno się zawęzi.

  3. a co z tym sobotnim pożarem w Koczergach???

  4. chce się człowiek pozbyć problemu z pola to mu przeszkadzają

Z kraju