Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki

Wystarczyły niewielkie opady śniegu oraz przymrozek, aby ruch na większości dróg w naszym regionie została sparaliżowany.

Tragiczna sytuacja występuje na drodze wojewódzkiej nr 820 Łęczna – Sosnowica. Na kilkukilometrowym odcinku pomiędzy Ludwinem a Rogóźnem jezdnia zamieniła się z lodowisko. – Samochody leżą w rowach, każdy pomaga sobie jak tylko może. O ile z osobówkami jest łatwiej, do wyciągnięcia ciężarówek konieczna była pomoc okolicznych mieszkańców. Jednak nawet ich ciągniki rolnicze nie dają rady. Kierowcy klną i czekają na piaskarki – tłumaczył nam jeden z kierowców, który jadąc 10 km/h swoja jazdę zakończył w rowie.
 


 
W tym przypadku wezwani na miejsce policjanci zadecydowali o zamknięciu drogi do czasu przybycia piaskarek i zlikwidowania śliskości jezdni. Na innych drogach nie jest lepiej. – Na trasie Żółkiewka – Wysokie na jezdni utworzyło się lodowisko, samochody ciężarowe stoją, bo nie mogą wyjechać pod najmniejszą górkę – tłumaczy Piotrek, dodając, że kierowcy wzięli sprawy w swoje ręce i chodzą do sklepu po sól, aby sypać nią drogę. -Jednak niedługo ta sól się pewnie skończy – dodaje Piotrek. -Trasa Lublin – Jabłonna całkowicie oblodzona, Trochę lepiej było dopiero od Jabłonnej w stronę Biłgoraja – dodaje Marcin. Z kolei Michał informował, że ruch na drodze Lublin – Bychawa był całkiem sparaliżowany.

W Lublinie nie było lepiej. – Cała ul. Nałkowskich od kościoła do ul. Żeglarskiej jedna wielka szklanka – wyjaśniał Paweł. – Na ul. Glinianej jest tak ślisko, że auta nie mogą podjechać pod małą górkę – informuje Piotr. Jak poinformowali nas policjanci, w mieście jest wysyp kolizji. Na szczęście są to głównie niegroźne zderzenia aut, najechania na tył czy otarcia pojazdów. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło na ulicy Nałęczowskiej, gdzie zderzyły się trzy auta. Jednak w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Groźnie wyglądało zdarzenie na ulicy Magnoliowej, gdzie samochód wpadł w poślizg, bokiem uderzył w inne auto i zatrzymał się na skarpie.
 


 
Chwile grozy przeżyli kierowcy i piesi na ulicy Zana. Kierowca autobusu komunikacji miejskiej na oblodzonej jezdni stracił panowanie nad pojazdem, wielometrowy autobus zjechał na przeciwległy pas ruchu i zatrzymał się dopiero poza jezdnią. Niełatwe życie mają też niezmotoryzowani. Autobusy i trolejbusy notują opóźnienia rzędu ok. 30 minut. Spóźniają się także autobusy komunikacji podmiejskiej oraz międzymiastowej.

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Droga wojewódzka nr 835 Lublin – Biłgoraj (fot. Piotr)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Ul. Kazimierza Wielkiego – jezdnia oblodzona, samochody nie mogą wyjechać po górę (fot. Aleksandra)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarkiTragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki


LSM koło ulicy Leszka Czarnego (fot. wideo – Kacper)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Dopiero co kupiony bus zakończył jazdę w rowie (fot. Alan)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
ul. Magnoliowa (fot. lublin112)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Oblodzony Lublin (fot. Mati)

Tragiczne warunki do jazdy na drogach Lublina i regionu. – Kierowcy klną i czekają na piaskarki
Felin ul. Zygmunta Augusta. Nie wiadomo czy lepiej iść czy jechać (fot. Szymon)

2016-11-29 20:10:24

85 komentarzy

  1. To bez premii urzędasy chyba za ten miesiąc….

  2. Najlepszy gość na 1 zdjęciu skuterem 🙂

  3. Wystarczy zmienic opony na zimowe, noga z gazu, troche umiejetnosci i dasie po szklance jechac. A jak patrze na te filmiki to wiekszosc ofermy, gaz do dechy i probuje wystartowac na lodzie- powodzenia. I oszczednosci na wymianie opon widac, biedna wschodnia strona polski.;) a po co na letnich sie da, napewno.

  4. Spoko zima znowu zaskoczyła drogowców ciekawe jak długo będzie to zaskoczenie ich trzymać? weźcie się do roboty

  5. Hehe. Ale awantury! 🙂 Mniejsza o drogowców. Niektórzy w taką pogodę nawet nie zwolnili i sam byłem świadkiem jak autobusy na Zana zapieprza.ly i wpadaly w poslizgi , a auta na osiedlowych uliczkach kończyły na kraweznikach bo ktos zasuwal jak w lecie i myslal ze na zakrecie bedzie driftowal. No w takich przypadkach to juz nie rozumiem, ale debilizmu kierowców.

  6. Czytam i widzę samych specjalistów od zimy. Dobrze jest wyżyć się na drogowcach. Niestety, niektórzy jak widać najmądrzejsi przed komputerem. Marznący padający deszcz to tzw gołoledź. jest to siła natury, która powala na kolana wszystkich. Gdyby jeszcze kilka godzin popadał deszcz i zamarzał dalej, to nawet na czworaka nie mielibyście szans na poruszanie się.

    • Oj była taka zima bodajże w 2003 roku, szklanka na jezdni i chodnikach, dodatkowo bardzo silny wiatr, wystarczyło się odpowiednio ustawić i utrzymać równowagę haha 😀 na butach zjechałam w tedy z samego placu litewskiego aż na zamojską 😀 chodzić normalnie się nie dało, człowiek jak na łyżwach musiał się poruszać, ale kolizji jakoś było w tedy mało;)

  7. lublin miasto inspiracji

  8. Czarny wtorek … Full stłuczek . mądrale jeżdzą na letnich oponach a później zdziwieni że OC takie drogie. Szykujcie kasę na na następny rok . Ubezpieczyciele napewno wam nie odpuszczą .

  9. Pan Policjant niech sobie zabierze prawo jazdy. Ludzie mają po to auta, żeby nimi jeździć. Czyja to wina, że drogi są takie jakie są ? Kierowców ? Drogi panie policjancie, na kurcie w Szczytnie powinni powiedzieć, że najpierw się myśli – później mówi. Przywilej zabierania dokumentu widzę bardzo się spodobał. Trochę pokory !

    • a idź bałwanku i się wykrzycz przez okno może ci puści troche…
      a już policjant czy tam pan czy nie jest winny jaką masz drogę, spróbuj i się puknij tam gdzie czoło powinno być bo nie wiem czy tam masz coś… może w szczytnie usłyszą w kaloryferze…

  10. Rozumiem, że natura bywa nieokiełznana i zapanować nad warunkami drogowymi nie jest tak łatwo, jak mogłoby się wydawać. Trudno jednak nie mieć tradycyjnych pretensji do służb dbających o polskie drogi. Jest koniec listopada – naturalna pora na pierwsze mrozy i opady śniegu. Pogoda taka panuje raptem od 2-3 dni i co? Tragedia! Nie raz oglądamy obrazki z innych państw, gdzie dochodzi do paraliżu komunikacyjnego z racji niespotykanych tam ataków zimy. U nas jednak ani nadzwyczaj wielkiego ataku zimy nie było, ani nie był on niespodziewany, ani tym bardziej niemożliwe do rozwikłania są zaistniałe utrudnienia. Gdzie leży problem? Gdzie są odpowiedzialne osoby? Z byle opadami śniegu nie potrafią sobie poradzić? To czego spodziewać się gdy temperatury spadną do -20 stopni, a śniegu nasypie po kolana? Koniec świata?! Jak to możliwe, że sytuacja powtarza się rokrocznie.. Czy naprawdę to są warunki tak tragiczne, że niemożliwe do złagodzenia przez kompetentne (jak mogłoby się wydawać) do tego służby?

Z kraju