Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tak się kończy nieuwaga na drodze. Zobacz moment kolizji (wideo)

Dzisiaj na ul. Kunickiego doszło do kolizji, spowodowanej głównie przez nieuwagę kierowcy zmieniającego pas ruchu. Nagranie z momentu zderzenia pojazdów otrzymaliśmy od naszego Czytelnika.

Dzisiaj rano na ul. Kunickiego, na wysokości stacji paliw w rejonie skrzyżowania z ul. Zemborzycką, doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych.

Do kolizji przyczyniał się nieuwaga kierowcy, który postanowił nagle zmienić pas ruchu i zajechał drogę naszemu Czytelnikowi. Na szczęście w zdarzeniu ucierpiały jedynie pojazdy.

Nagranie publikujemy ku przestrodze!

(fot. wideo nadesłane Paweł)

62 komentarze

  1. „Nie sztuką jest nie być winnym i mieć wypadek.Sztuką jest nie być winnym i nie mieć wypadku.” Polecam te słowa nagrywającemu, bo póki co to obaj jesteście d… nie kierowcy..

    • Serio Wujku Dobra Rada?
      Mi bałwan drogowy wjechał w kuper, jak na czerwonym świetle stałem (pomiędzy dwoma rzędami innych aut, z innymi samochodami przede mną).
      Jakże miałem, szanowny WDR, nie mieć w tej sytuacji wypadku?

      • Ale się czepiasz… Przecież ten cytat był do autora nagrania i o sytuacjach jak na nagraniu. Oczywistym jest, że są wypadki, których nie unikniemy.

        • Oczywiście są przypadki których nie da się uniknąć, ale jest to niewielki procent w stosunku do wszystkich zdarzeń tego typu. Większości można było zapobiec, albo przynajmniej złagodzić skutki.Chodzi przecież o to byśmy przeżyli a nie o to by udowodnić kto ma pierwszeństwo. Kierowca opla jest winien bezsprzecznie, ale czy zachowanie kierowcy nagrywającego ma cokolwiek wspólnego z instynktem samozachowawczym ?

          • Kiedyś jeszcze mi się chciało obejrzeć czasem kanały na yt z filmami ze zdarzeń drogowych w Polsce… Ale już nie oglądam, kiedy zdałem sobie sprawę że nie ma czego analizować…

            Wczoraj jadąc Kunickiego (po zapadnięciu zmroku) zatrzymałem auto przed przejściem dla pieszych – auto jadące za mną nie wyhamowało tylko odbiło w lewo, a kierujący zatrzymał auto na lewym pasie przed przejściem – tuż przed pieszymi…

            Pewnie moja wina bo hamowałem gwałtownie?… Za kierownicą SUVa była całkiem przystojna blondynka, z telefonem w prawej dłoni. Spojrzała tylko z pretensjami w moją stronę…

            Tym razem obyło się jedynie na wymianie spojrzeń 😉 Następnym razem może już nie być tak słodko 😛

            A tak przy okazji, kolego driver… Nazywanie innego kierowcy „d**ą” niedobrze świadczy o Tobie i Twojej kulturze jazdy… Obym się mylił.

  2. Kubuś;old driver ma racje a abc Ci tłumaczy.Jeżdżąc masz się skupić,a dobry kierowca jeszcze przewiduje.W Twoim przypadku nie rozumiem?Stoisz ostatni i nie spoglądasz w lusterka?Ok ,było nie uniknione bum,to trzeba ręczny,może miałbyś współpasażera,razem szpital potem może wódeczka,i może byś się rozluźnił trochę z komentarzami.

    • Szpital był.
      W lusterka patrzyłem. Ale jedyne co zdołałem zrobić to wcisnąć nogą hamulec do oporu (właściwie nie wiem, po co to zrobiłem) i zaprzeć się mocno plecami w fotelu i głową o zagłówek . Dzwon był potężny, więc i tak fotel się złamał (położył tak, że jak otworzyłem oczy, to widziałem podsufitkę zamiast przedniej szyby).

    • Z Twoim luzem, fluffy, i pakietem mądrości jest jak z „szeryfami” na drogach: jesteście nieprzewidywalni. Jak ten kierujący oplem… „Spoko, luzik, wyjadę, pewnie mnie przepuści…” Niestety, nie przepuścił. Musiał? A jeśli ktoś za nim jechał i hamując spowodowałby, że wjechałby mu w tyłek a dziadek z opla sobie spokojnie odjechał? Co byś wtedy jeden z drugim napisał? Czekam…

      I na nic tu wiedza i doświadczenie kierowcy. Pier***ni egoiści na drogach są postrachem ludzi rozsądnie jeżdżących. Po obu stronach barykady.

      A skutki są takie, jak na załączonym filmie.

  3. Właśnie o to chodzi,Twojego bum nie dało się uniknąć,ale co na tym fimiku to wielka chała.Tak policzyć ile podobnych sytuacji mam codziennie to chyba auto z dnia na dzień na warsztacie.Od razu karnet sobie wykupić na naprawy.Tutaj,no cóż ,ktoś ewidentnie chciał zdążyć na zielone i nie przewidział,czyli d.a nie kierowca.To moje zdanie Szerokości.

    • Napisałbym Ci Mario ,że obaj idioci gonili do zielonego.Wiesz każdy łamie przepisy ale trzeba mieć trochę wyobraźni.

      • Jak dla mnie – przede wszystkim trzeba być czujnym… jeżdżąc po mieście w takich warunkach wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Chwila nieuwagi po jednej stronie, nadmiar optymizmu po drugiej- i mamy dzwon, potem korek i wku***innych kierowców…

  4. Nagrywane chyba mikrofalówką.

  5. Moim zdaniem była duża szansa aby wyhamować i uniknąć kolizji.Ale cóż trafiło się więc skorzystał z okazji i walnął.

Z kraju