Zaledwie kilka osób i to wcale nie świadków wypadku, zatrzymało się, aby pomóc rannym i zakleszczonym we wraku samochodu osobom. Kilkudziesięciu innych kierowców przejechało obojętnie. Jak nam wskazywali mężczyźni, przeraziła ich ta znieczulica.
W nocy w kałuży przy samej ulicy leżał mężczyzna, obok niego przewrócony wózek inwalidzki. Tuż za nim znajdował się kolejny mężczyzna. Kierowcy przejeżdżali nie zwracając na nich uwagi.
Jeden z zawodowych żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej jako jedyny ruszył na pomoc poszkodowanym w wypadku. To kolejne tego typu zdarzenie z jego udziałem.
Lubelska radna zaproponowała nagradzanie medalem tych osób, które wbrew panującej znieczulicy, nie wahają się ani chwili aby nieść pomoc innemu człowiekowi. To efekt naszego materiału, o znieczulicy w autobusie komunikacji miejskiej.
Dramatyczne i zarazem bulwersujące zdarzenie miało miejsce dzisiaj rano w jednym z autobusów komunikacji miejskiej w Lublinie. Kiedy czwórka pasażerów prowadziła akcję reanimacyjną mężczyzny, inni mieli pretensję, że autobus nie pojedzie dalej, a zastępczy nie zostanie im podstawiony.
Niewyobrażalna znieczulica wśród mieszkańców Lublina. Tysiące osób przechodziły obojętnie obok leżącej na ławce kobiety. Umierała, nikt się nią nie zainteresował.