Ponad tydzień temu w miejscowości Zienki w gminie Sosnowica w powiecie parczewskim doszło do pożaru budynku wielorodzinnego. Bez dachu na głową zostało sześć rodzin, które straciły dużą część swojego dobytku. Za naszym pośrednictwem apelują one o wsparcie w tej trudnej dla nich sytuacji.
Wczoraj rano w miejscowości Zienki doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej z PSP oraz OSP. Ogień wyrządził znaczne szkody, na miejsce zdarzenia przybył wójt Gminy Sosnowica.
Auto wypadło z drogi, uderzając o drzewa zatrzymało się w lesie. Kiedy po chwili dojechały powiadomione o wszystkim służby ratunkowe, kierowcy już nie było.
W piątek przed południem w miejscowości Zienki doszło do pożaru garażu oraz budynków gospodarczych. Z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej.
Pojazd osobowy wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Jak się okazało, mężczyzna kierujący fordem był nietrzeźwy.
Prokuratura uważa, że kara 10 lat pozbawienia wolności za dokonanie najcięższej zbrodni jest o wiele za niska. Z kolei obrona zapewnia, że mężczyzna dokonując zabójstwa znajdował się pod działaniem silnych leków i alkoholu oraz działał w silnych emocjach, a więc zasługuje na złagodzenie wyroku.
Kara 10 lat pozbawienia wolności za dokonanie najcięższej zbrodni jest o wiele za niska - uważa prokuratura i zapowiada apelację. Sprawa dotyczy 33-letniego Dawida B., który dwa lata temu w Zienkach zabił swojego ojca.
Za zabójstwo ojca groziło mu dożywocie. Sąd wziął jednak pod uwagę szereg okoliczności łagodzących i skazał mężczyznę na 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Na trzy miesiące trafił do aresztu 31-latek, który przyznał się do zabójstwa swojego ojca. Mężczyźnie grozi do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.