W wykonaną ze stalowej linki pętlę złapała się sarna. Zwierzę nie przeżyło. Kłusownik wpadł po działaniach Państwowej Straży Łowieckiej oraz policjantów.
Kolejny kłusownik wpadł w ręce strażników. Tym razem mężczyzna działał nad Zalewem Zemborzyckim. Umieścił w wodzie tzw. samołówkę.
Wybrał się na polowanie, napotkał go patrol straży łowieckiej. Teraz mieszkaniec Lublina odpowie za to przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Na gorącym uczynku zatrzymany został kłusownik, który za pomocą sieci łowił ryby. Poczynania mężczyzny bacznie obserwowali strażnicy rybaccy.
W ostatnim czasie przypadków kłusownictwa jest znacznie mniej, niż przed laty, jednak wciąż się one zdarzają. Tym razem zatrzymano mężczyznę, który umieszczał pętle wykonane z metalowej linki.
Strażnicy rybaccy postanowili przygotować zasadzkę na kłusownika. Mężczyzna pojawił się dopiero po kilku dniach. Został zatrzymany na gorącym uczynku. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Wczoraj policjanci z Zespołu dw. z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą realizowali działania związane z nielegalnym połowem ryb na rzece Krzewianka. Oprócz znalezienia czterech pułapek, zatrzymany został też kłusownik.
Pomimo częstych kontroli o zatrzymywania kolejnych kłusowników, wciąż kolejne osoby dokonują nielegalnego połowu ryb na Wiśle w gminie Wilków i okolicach. Wczoraj na gorącym uczynku wpadł kolejny mężczyzna zajmujący się tym procederem.
Kłusownik czuł się zupełnie bezkarnie. Działał w środku dnia, nie bacząc na znajdujące się w pobliżu inne osoby. Został zatrzymany, niebawem odpowie przed sądem.