Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania wobec 27-letniej Pauliny N., która udusiła trójkę swoich dzieci. Śledczy wskazują, że kobieta jest niepoczytalna.
Mołdawianin Ion B. przyjechał do Polski za pracą. Po kilku tygodniach brutalnie zamordował swoją koordynatorkę. Sąd nie miał wątpliwości, że należy mu się surowa kara.
Przyznał się do zamordowania znajomego, wyjaśnił też, jak do tego doszło. Sąd zastosował wobec 30-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Przyszedł do domu znajomego, po czym w trakcie popijawy zaatakował 62-latka nożem. Następnie chwycił za siekierę. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie.
Sprawca przyznał się do winy, złożył szczegółowe wyjaśnienia, dlatego też sprawa zabójstwa na Bazylianówce szybko trafiła do sądu. 28-latkowi grozi dożywocie.
Do Sądu Okręgowego w Zamościu skierowany został akt oskarżenia wobec sprawcy brutalnego zabójstwa i gwałtu na starszej kobiecie. Sprawcę wykryto po 30 latach. Wpadł gdyż zgwałcił własną żonę.
Wtargnęli do jednego z domów, w środku zastali śpiącego 75-latka. Zrzucili go z łóżka i zaczęli uderzać i kopać po głowie oraz po całym ciele. Mężczyzna nie przeżył. Sprawcy ukradli mu portfel.
Początkowo wszystko wyglądało na nieszczęśliwy wypadek. Okazało się, że sprawca celowo wjeżdżał w ludzi. Został oskarżony o zabójstwo dwóch osób i usiłowanie zabójstwa kolejnej osoby.
Groziło mu nawet dożywocie, jednak nie został uznany za winnego zabójstwa. Za zastrzelenie 16-latka i ucieczkę z miejsca zdarzenia, sąd skazał Dariusza Ch. na 6 lat pozbawienia wolności.
Przedłużony został proces w sprawie śmierci 16-letniego chłopca, który zginął z rąk myśliwego. Mężczyzna twierdzi, że pomylił nastolatka z dzikiem. Sędzia wyjaśniał, że potrzebuje czasu na prawidłową ocenę prawno-karną zachowań oskarżonych.
Dobiega końca proces Dariusza Ch., który odpowiada za zastrzelenie 16-latka. Chłopiec wraz z kolegami poszedł do sadu nazbierać jabłek. Wtedy padł strzał.
Najpierw potrącił jednego mężczyznę, potem pojechał na stację paliw, gdzie wjechał w dwóch kolejnych. Pierwszy został ranny, dwaj pozostali zginęli na miejscu. 39-latek odpowie za podwójne zabójstwo i usiłowanie zabójstwa.
Po ponad dwóch latach zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa 40-letniego mężczyzny w Międzyrzecu Podlaskim. Zginął on z rąk swojego 17-letniego syna. Prokuratura zdecydowała się umorzyć postępowanie.