Jego ofiara miała 14 lat i 8 miesięcy. Stosując wobec niej przemoc doprowadził ją do obcowania płciowego. Sąd uznał, że wina Jakuba W. nie ulega wątpliwości.
Odsiedział w więzieniu 15 lat za zabójstwo, po wyjściu na wolność zabił swojego brata. Sąd wypuścił go jednak na wolność. Mieszkańcy obawiają się, że Marcin M. zabije po raz kolejny.
Sąd Najwyższy zajmie się skargą na orzeczenie lubelskiego sądu wobec mężczyzny, który jak twierdzi prokurator generalny, nie mógł bronić swoich praw, w tym również zaskarżyć wydanego przez sąd nakazu zapłaty. To wszystko godzi w konstytucyjne prawo pozwanego do sądu.
Najpierw stracił pracę na uczelni, teraz usłyszał wyrok. Do więzienia nie trafi, jednak poniesie konsekwencje finansowe. Mowa o byłym kierowniku Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który wpadł podczas jazdy po pijanemu.
Po raz kolejny sąd zajmie się sprawą zabójstwa, jakie miało miejsce przed sklepem w centrum Lublina. Poprzedni wyrok został uchylony, gdyż uznano, że kara jest niewspółmierna do popełnionego czynu.
Za usiłowanie zabójstwa odpowiadał przed sądem mężczyzna, który rzucił się z nożem i kołkiem na partnera swojej żony. Pobił 33-latka i groził mu śmiercią. Najbliższe lata spędzi za kratkami.
Sąd nie miał żadnych wątpliwości do do winy Krzysztofa K. i skazał byłego już katechetę na 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Pokrzywdzonych w tej sprawie było osiem dziewczynek.
To było ostatnie przemówienie Andrzeja Dudy przed ciszą wyborczą. Z tłumu padł okrzyk "J...ć Dudę". Policjanci zatrzymali mężczyznę, został on właśnie skazany.
Od samego początku utrzymuje, że jest niewinny. Sąd skazał go na dwa lata więzienia, wyrok został potem utrzymany w mocy. Na razie lekarz pozostaje na wolności, gdyż zapadła zgoda na odroczenie wykonania kary. Wnioskuje też o kasację wyroku oraz ułaskawienie.
Poszli do baru, gdzie pokłócili się o dziewczynę. Mężczyzna podejrzewał, że jego brat może romansować z jego partnerką. W pewnym momencie zadał mu ciosy nożem w głowę i klatkę piersiową. 32-latka nie udało się uratować. To kolejne zabójstwo, za jakie odpowiada Marcin M.
To miała być zwykła rutynowa kontrola kierowcy, który w miejscu, gdzie często dochodziło do wypadków, przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się okazało, kierowca był pijany.
Prokuratura uważa, że kara 10 lat pozbawienia wolności za dokonanie najcięższej zbrodni jest o wiele za niska. Z kolei obrona zapewnia, że mężczyzna dokonując zabójstwa znajdował się pod działaniem silnych leków i alkoholu oraz działał w silnych emocjach, a więc zasługuje na złagodzenie wyroku.
Przed sądem zapadł wyrok w sprawie bezdomnego, który w ubiegłym roku podpalał samochody na Czechowie. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumaczył, że żałuje tego, co zrobił.
W piątek w Lublinie odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezesa Ruchu Narodowego, członka Rady Liderów Konfederacji Roberta Winnickiego oraz pełnomocnika lubelskiego Ruchu Narodowego Rafała Meklera. Podczas niej zostały skomentowane wyroki sądu, wobec osób biorących udział w kontrmanifestacji do Marszu Równości w 2018 r.
Sąd Apelacyjny, który zajmował się sprawą zabójstwo byłego starosty świdnickiego Wiesława Jaworskiego uznał, że poprzedni wyrok dla Andrzeja R. jest zasadny. Co więcej, orzekł jeszcze surowszą karę. Rodzina mężczyzny zapowiedziała, że się nie podda dopóki nie zostanie on uniewinniony.