W miniony piątek świdnicka młodzież miała wyjechać na zorganizowany wyjazd. Organizator zgłosił kontrolę autokaru. Jak się okazało, pojazd posiadał nadmierne zużycie ogumienia oraz skorodowany element konstrukcyjny. Gdy przewoźnik podstawił drugi autokar, mundurowi również nie dopuścili go do ruchu z uwagi na ubytek gumy w oponie oraz nadmierne jej zużycie.
Kontrola autokaru przed wycieczką zakończyła się podmianą kierowcy. Ten pierwszy chciał wieźć dzieci pojazdem będąc w stanie po użyciu alkoholu. Na szczęście firma przewozowa skierowała na miejsce innego kierowcę, z którym dzieci bezpiecznie pojechały na zaplanowany wyjazd.
Po południu zapalił się autokar, którym podróżowali uczniowie z lubelskiej szkoły podstawowej. Na szczęście zdołali w porę opuścić pojazd. Nikt nie ucierpiał.
Znanych jest więcej okoliczności porannego zdarzenia drogowego w Stołpiu, na trasie Piaski - Chełm. Zderzyły się tam dwa pojazdy - autobus przewożący dzieci na wycieczkę oraz pojazd ciężarowy.
Ulice: Mełgiewska, Wrotkowska, Krochmalna czy też strefa ekonomiczna znajdują się na trasie autobusu, który będzie kursował w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Pasażerowie poznają lubelskie firmy i profili działalności.
Dzięki policyjnej kontroli autokarów wyszło na jaw, że dwa pojazdy były niesprawne. Mundurowi ujawnili w obu autobusach niebezpieczne usterki i zatrzymali dowody rejestracyjne.
Nietrzeźwy kierowca miał zamiar wieźć dzieci na wycieczkę. Mężczyzna został zatrzymany podczas policyjnej kontroli autokaru, którym dzieci jechały na spływ kajakowy na rzece Tanew.
W miniony poniedziałek w Zamościu doszło do nietypowego zdarzenia. Nietrzeźwy turysta nie mógł sobie przypomnieć, gdzie jest zaparkowany pojazd wycieczkowy, którym przyjechał.
Kierowca autokaru miał ponad 0,4 promila alkoholu w organizmie. 43-latek w takim stanie chciał wieźć dzieci na wycieczkę. Mężczyzna stanie wkrótce przed sądem.
Są wyniki badań uczestników wycieczki na mecz do Mediolanu. Wszyscy, poza synem 53-latka z Niedrzwicy Dużej, mają wynik negatywny. Jak wyjaśniał nam jeden z mężczyzn, może to oznaczać, iż to syn zaraził się od ojca, a nie jak podawał służby sanitarne, ojciec od syna.
W szpitalu w Warszawie zmarła podopieczna Warsztatów Terapii Zajęciowej z Mełgwi, która była uczestnikiem wypadku na terenie parku rozrywki w Mościskach w powiecie garwolińskim. Wraz z pięcioma innymi osobami wpadła do wody.
W środę przed południem na drodze do Rezerwatu Przyrody Źródło Królewskie (pow. radomski) doszło do wypadku z udziałem autokaru. W pojeździe znajdowały się dzieci z powiatu puławskiego.
W poniedziałek rano rodzice dzieci mających jechać na wycieczkę zaalarmowali nas, że od kilku godzin nie ma autokaru. W końcu na własną rękę załatwili transport.
Dwa autokary, które miały przewozić dzieci, były niesprawne. Kierowcy zostali ukarani wysokimi mandatami karnymi, zaś dzieci pojechały sprawnymi pojazdami w dalszą podróż.
Podczas kontroli autokaru, którym przedszkolaki miały jechać na wycieczkę, wyszło na jaw, że pojazd był niesprawny technicznie. Drugim pojazdem zaś przyjechał nietrzeźwy kierowca.