Lekarze specjaliści orzekli, że Wiesław M. wciąż ma niebezpieczne skłonności i może dalej krzywdzić dzieci. Dlatego też jego każdy krok jest pilnowany przez funkcjonariuszy. Mężczyźnie się to jednak nie spodobało.
Trwa śledztwo w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariuszy policji przez mężczyznę, którego pilnowali. Mundurowi zostali opluci, zwyzywani, jeden z nich został uderzony, a drugi kopnięty.