Mieszkaniec Lublina mając świadomość, że jechał zbyt szybko w terenie zabudowanym i przez to zatrzymane zostaną mu uprawnienia do kierowania, postanowił jeszcze przyśpieszyć. Liczył, że uda mu się uciec przed policjantami.
Pod własnym domem, na oczach rodziny, skatowany został 38-letni mężczyzna. Jego życia nie udało się uratować. Jak się okazało, powód był niezwykle błahy, a sprawcy działali bardzo brutalnie, nie zwracając uwagi na fakt, iż na wszystko patrzą dzieci. Starania obrony o łagodniejszą karę oraz prokuratury o jej zaostrzenie zostały oddalone.
Jedna z płyt chodnikowych okazała się macewą ze zniszczonego w okresie II wojny światowej cmentarza żydowskiego. Kiedy członkowie stowarzyszenia zajmowali się oczyszczaniem odnalezionej macewy, podeszła do nich mieszkająca tuż obok kobieta. Oświadczyła, że podobny "kamień" leży u niej na podwórku.
Cztery zastępy strażaków, w tym ciężki samochód specjalny z podnośnikiem HDS oraz łódź z zestawem do ratownictwa wodno-lodowego, brały udział w akcji ratowania konia, który wpadł do stawu. Udało się wyciągnąć zwierzę na brzeg.
Kiedy przez kilka dni nie można było skontaktować się z siostrami, na miejsce skierowano służby ratunkowe. Po wyważeniu drzwi natrafiono na zwłoki obu kobiet. Niewykluczone, że zmarły one w wyniku zaczadzenia.
Zarządcy jak również sami piłkarze wkładają ogrom pracy dbając o boiska na których trenują, tymczasem po raz kolejny okazuje się, że ich prace idzie na marne. Zachowanie kierowców, którzy niszczą murawę nie da się określić inaczej, niż głupota.
Tradycyjne skrzyżowanie zostało przebudowane na rondo. Ma to wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa, jak też udrożnić ruch. To część większej inwestycji drogowej, realizowanej w Krasnymstawie.
Tragicznie w skutkach zakończył się wieczorny wypadek na jednej z dróg w powiecie krasnostawskim. Zginęła 85 - letnia kobieta, która została potrącona przez samochód.
W grudniu droga została wyremontowana, teraz nieznane osoby ukradły kilkadziesiąt płyt ażurowych, które stanowiły zabezpieczenie skarp wąwozu. Trwa poszukiwanie sprawców.
Przez ponad dwa tygodnie trwały poszukiwania 28-letniego mieszkańca powiatu krasnostawskiego. Mężczyzna wyszedł z pracy i zaginął. Odnaleziono go w Bieszczadach.
Kobieta została oskarżona o zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka. Sąd uznał, że nie da się udowodnić, że dziecko zmarło w wyniku przestępczego działania. Co więcej sprawa znieważenia zwłok się przedawniła.
Prokuratura chce ponownego rozpatrzenia głośnej sprawy dotyczącej śmierci mieszkańca miejscowości Bzite, który został skatowany na śmierć, za to, że ochlapał błotem pieszego. Zdaniem śledczych, sprawcy powinni odpowiadać za zabójstwo, a nie pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Zidentyfikowane zostały znalezione pod koniec listopada w jednej ze studni w gminie Rudnik zwłoki. Okazało się, że to zaginiony ponad rok wcześniej 35-latek. Teraz trwa ustalanie przyczyn jego śmierci.
Zbigniew Ziobro wyjaśniał, że nawet gdyby przyjąć, że sprawcy naprawdę dokonali pobicia ze skutkiem śmiertelnym, to kara jaką wobec nich orzekł sąd, jest rażąco niska. Zapowiedział jednocześnie, że jeżeli będzie taka możliwość, to mężczyźni odpowiedzą za dokonanie zabójstwa.
Sąd nie miał wątpliwości, co do winy oskarżonych, nie dał również wiary ich zapewnieniom, że to ofiara miała ich sprowokować i pierwsza zaatakować. Groziło im do 10 lat pozbawienia wolności, usłyszeli wyroki o połowę niższe.