Pamiętacie Kubę? Kawkę, która je z ręki i podróżuje na wycieraczkach samochodów. Otóż Kuba postanowił podczas dzisiejszych opadów schować się pod wiatą przystankową. Kiedy jego pobratymcy marzli i mokli siedząc na gałęziach, Kuba pod daszkiem jadł frykasy z ręki naszego Czytelnika.
Od jakiegoś czasu w rejonie targu przy Aldiku na os. Nałkowskich można spotkać kawkę, która bardzo zaprzyjaźniła się z ludźmi. Kuba, bo tak się nazywa, nie jest zwykłym ptakiem.