W piątek w Terespolu doszło do nietypowej próby przemytu. Jeden z podróżnych pociągu chciał przewieźć przez granicę swoją partnerkę w... walizce.
Szczęśliwie zakończyła się sprawa ze skradzionym jednośladem, o którym informowaliśmy dzisiaj przed południem. Sprawca kradzieży przestraszył się rozgłosu i podrzucił pojazd jego właścicielowi.
Wczoraj w miejscowości Lisy dachował samochód osobowy. Jak się okazało, kierująca przestraszyła się zająca.
Takiego zakończenia wyświadczonej znajomemu przysługi z pewnością nie spodziewał się jeden z mieszkańców Lublina. Zamiast podziękowania stracił samochód i pieniądze.
Producent alkomatów które wykorzystuje policja, najprawdopodobniej nie spodziewał się, że są tacy specjaliści, dla których zakres pomiarowy może być za mały. Tak było wczoraj w przypadku pijanego kierowcy.
Mieszkaniec Włodawy widząc że kilku mężczyzn szarpie starszego wiekiem przechodnia, nie zastanawiając się długo postanowił mu pomóc. Po chwili jego auto odjechało w nieznane. Sprawca podczas ucieczki zatarł silnik.
W niedzielę mieszkaniec Lublina napadł na bezdomnego mężczyznę. Zabrał mu portfel oraz reklamówkę z jedzeniem. Chwile później został zatrzymany.
Dzisiaj rano lubelscy policjanci zatrzymali do kontroli pędzące auto. Okazało się jednak, że prędkość to nie jedyne przewinienie kierowcy.
Złodzieje byli albo bardzo głodni, bądź też potrzebowali właśnie tej jednej rzeczy. Ukradli towar za 10 złotych, straty są sto razy większe.
W środę rano na ul. Mełgiewskiej kierowca citroena wjechał przez ogrodzenie do salonu peugeota. Straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Młody mężczyzna spowodował wypadek, w którym ranne zostały dwie osoby. Odpowie teraz przed sądem.
Wyjątkową głupota popisał się pijany 37-latek, któremu popsuł się samochód. Gdy go pchał, poprosił o pomoc policjantów.
O tym że alkohol niektórym odbiera rozum przekonał się młody mężczyzna z Włodawy. Był tak pijany że zgubił motorower, gdy policja go odnalazła, na ich oczach wsiadł i zaczął jechać do domu.
Dzisiaj wieczorem na obwodnicy Lublina dachował samochód osobowy. Auto wypełnione było papierosami.
Z pewnością nie o takim zakończeniu wesela myślała zarówno młoda para jak i weselni goście. Z imprezy pan młody został zabrany w kajdankach.