W przepływającej przez Lublin Czechówce znów o mało nie utonął mężczyzna. Idąc po pijanemu zatoczył się i spadł ze skarpy do wody.
Dwa auta zderzyły się na al. Solidarności w Lublinie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Uczestnicy kolizji oczekują na przyjazd policji.
Chłopiec przejeżdżał po przejściu na drugą stronę ulicy. Kiedy zbliżał się już do końca pasów, wjechał w niego kierowca smarta. 14-latek trafił do szpitala.
Jeden z kierowców tak zmieniał pas jezdni, że inni musieli gwałtownie hamować. Nie wszystkim się to udało. Uszkodzone zostały trzy pojazdy.
Kierowcy, którzy utknęli w korkach, w licznych epitetach określają sytuację, jaką spowodowała jedna nieostrożna osoba. Z naszych ustaleń wynika, że już niebawem rozbite auta zostaną usunięte z jezdni.
Spore problemy czekają teraz 37-latka z gminy Konopnica, który wczoraj został zatrzymany po pościgu w Lublinie. Mężczyzna był już wielokrotnie notowany za szereg przestępstw i wykroczeń.
Najpierw obwodnicą Lublina, potem ulicami miasta policjanci ścigali volkswagena. Kierowca został zatrzymany na al. Tysiąclecia. Teraz prowadzone są z nim dalsze czynności.
Mógł dostać mandat, teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. 29-latek postanowił jednak uciec przed policyjną kontrolą. Nie udało mu się jednak zgubić funkcjonariuszy.
Sytuacje, związane z wjeżdżaniem pod prąd, choć są niezwykle niebezpieczne, to jednak nie należą do rzadkości. Wczoraj wieczorem w jednym czasie w tym samym miejscu dostrzec można było dwa takie przypadki.
Dwa auta zderzyły się dziś po południu na al. Solidarności w Lublinie. Pojazdy poruszały się obok siebie w jednym kierunku. W pewnym momencie kierowca jednego z nich zaczął zmieniać pas jezdni.
Dachowaniem zakończyło się zderzenie dwóch aut na al. Solidarności w Lublinie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Są jednak utrudnienia w ruchu.
Najpierw kierująca hondą wjechała w fiata, po chwili kobieta z forda doprowadziła do zderzenia z oplem. Wszystko w jednym miejscu.
Trzy auta zderzyły się na al. Solidarności w Lublinie. Obecnie pojazdy zostały już usunięte z jezdni. Na miejscu pracują policjanci.