Po tym, jak doprowadziła do tragicznego w skutkach wypadku, stanęła przed sądem oskarżona o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. 60-latka przyznała się do winy. Zapewniała, że od roku nadużywa alkoholu, ale się "nie upija".
Pochodzący z naszego regionu duchowny odpowiadał przed sądem za zgwałcenie i wymuszenie innej czynności seksualnej na młodej parafiance. Sąd nie miał wątpliwości co do jego winy. Duchownemu groziło do 12 lat więzienia, usłyszał znacznie niższą karę.
Zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, jak też doprowadzenia do śmierci zwierzęcia usłyszał 39-letni Maciej Z. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, jednak postanowił dobrowolnie poddać się karze.
Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że stomatolog kazał im zamknąć oczy i otworzyć usta. Następnie "ocierał się o nie kroczem" oraz "zbliżał krocze do ich twarzy", jedną z nich zmusił do seksu oralnego. Grzegorzowi T. groziło dwanaście lat pozbawienia wolności, został skazany na niecałe trzy lata. Odwołał się od wyroku.
Puławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec księdza, któremu zarzucono molestowanie 15-letniego chłopca. Duchownemu grozi do 5 lat więzienia.
Były wójt Janowa Podlaskiego usłyszał wyrok za ustawianie przetargów na odśnieżanie dróg. Z kolei wójt Werbkowic została oskarżona o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Na wokandę wróciła sprawa byłej prezes Bractwa Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta Moniki S. Po tym, jak została skazana na 25 lat pozbawienia wolności, jej obrońca uznał, że kara jest zbyt surowa. Wprost przeciwnie uważa zaś prokurator.
Wojewoda lubelski wniósł do Naczelnego Sądu Administracyjnego o uchylenie styczniowego wyroku dotyczącego górek czechowskich. Lech Sprawka chce, aby sprawa ta była przykładem praworządności, a nie emocji.
Trwający od kilku lat konflikt między ZTM Lublin a spółką Warbus musiał rozpatrzeć sąd. Przewoźnik twierdził, że otrzymuje zbyt mało pieniędzy za swoje usługi. Zarząd Transportu Miejskiego wyjaśniał, iż żądania te są absurdalne.
Niewiele brakowało, a sprawca tego niezwykle okrutnego zabójstwa pozostałby nieznany. Sprawą zajęli się jednak policjanci z "Archiwum X". Ustalili, że zbrodni dokonał mężczyzna zatrzymany za zgwałcenie własnej żony. Decyzją sądu ma on pozostać w więzieniu do osiągnięcia 94 lat życia.
Strzelił do będącego na spacerze ze swoim opiekunem psa. W sądzie zapewniał, że strzelał do lisa. Kiedy został skazany na prace społeczne, odwołał się od wyroku wskazując, że jest schorowany. Tym razem usłyszał znacznie surowszą karę.
Decyzją sądu Zamość ma zapłacić bardzo duże odszkodowanie jednej z firm z branży gastronomicznej. Miasto już zapowiedziało, że będzie się odwoływać od wyroku mając nadzieję, że kwota ta ulegnie zmniejszeniu.
Towarzystwo dla Natury i Człowieka zaapelowało do wojewody, aby złożył wniosek o kasację wyroku w sprawie górek czechowskich. Wskazują na szereg argumentów, jakich sąd nie wziął pod uwagę.
Do 5 lat więzienia grozi mieszkańcowi Lublina, który odpowie przed sądem za znęcanie się nad psem swojej znajomej. 6-miesięczny amstaff nie przeżył.