Po tym, jak właścicielowi elektrowni wodnej na Bystrzycy cofnięto pozwolenie, postanowił walczyć przed sądem. Wyrok jaki zapadł, jest dla niego niekorzystny. Cieszą się za to mieszkańcy, którzy wskazują, że ich posesje w końcu nie będą podtapiane.
Przyjaźnili się od pierwszych klas podstawówki. Feralnej nocy wywiązała się między nimi kłótnia. Jeden z nich jej nie przeżył. Drugi właśnie został skazany za zabójstwo przyjaciela.
Sąd każdej instancji wskazywał, że tłumaczenia myśliwego, iż pomylił psa z lisem są niedorzeczne. Pomimo tego mężczyzna za każdym razem odwoływał się od wyroku. Na nic mu się to zdało. Tym razem orzeczenie jest już prawomocne.
Prokuratura Regionalna w Lublinie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwo przeciwko prezesowi lubelskiej spółki E&K, Andrzejowi I. Chodzi o tzw. aferę respiratorową. Śledczy wskazują, iż uzyskali pewność, że mężczyzna nie żyje.
Kolejny sąd oddalił powództwo starosty powiatu łęczyńskiego wobec dziennikarza "Wspólnoty Łęczyńskiej". Zasądził też zapłatę za oba procesy. Tym razem wyrok jest już prawomocny.
Wyrok dla Pawła Chojeckiego, pastora powołanego przez niego w 1996 r. Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie, został utrzymany w mocy. Odpowiadał on za znieważenie prezydenta RP, narodu polskiego oraz obrażenie uczuć religijnych katolików.
Na karę pozbawienia wolności skazany został 39-latek, który odpowiadał za zabicie psa swojej znajomej. Mężczyzna przez 10 lat nie będzie mógł posiadać zwierząt.
Sąd Apelacyjny nie przychylił się do wniosku obrony, która żądała złagodzenia kary dla 42-latki skazanej za zabójstwo syna. To samo dotyczy żądania prokuratury, która domagała się dla kobiety dożywocia.
Pochodzący z Biłgoraja, a mieszkający w Lublinie Janusz Palikot został skazany za reklamowanie wysokoprocentowych trunków w internecie. Wiadomo już, że to nie koniec tej sprawy.
Sąd utrzymał w mocy wyrok dla byłego już posła z Lubelszczyzny, który odpowiadał za korupcję, posługiwanie się fałszywym dokumentem prawa jazdy oraz wprowadzenie w błąd urzędników państwowych. Sprawa ta ciągnie się już od wielu lat, tym razem orzeczenie jest prawomocne.
Sąd nie miał wątpliwości, co do winy Marka G., oskarżonego o kradzież maszyn rolniczych i posiadanie narkotyków. Mężczyzna przyznał się również do wszystkiego. Trwa śledztwo w kolejnej sprawie z nim związanej.
Pierwsze trzy osoby uczestniczące w grudniowej akcji protestacyjnej w Urzędzie Wojewódzkim stanęły przed sądem. Niebawem ma ruszyć proces kolejnych działaczy Agrounii.