Strażacy opanowali już sytuację na bocznicy kolejowej w rejonie ul. Rataja w Lublinie. Paliły się tam wagony. Wszystko wskazuje na to, iż ogień został podłożony celowo.
Wieczorem na terenie kolejowym zauważone zostały płomienie. Jak się okazało, paliło się w zakładzie produkującym beton. Na miejscu cały czas pracują strażacy.
Przy ulicy stał samochód, w którego bagażniku znajdowały się zwłoki mężczyzny. Jak się okazało, przyczyną jego śmierci był upadek z wysokości.
Nie udał się manewr wyprzedzania młodemu mężczyźnie, który poruszał się motocyklem. Skoda w tym czasie skręcała w lewo. Ul. Rataja jest częściowo zablokowana.
30-letnia mieszkanka Lublina leżała na jednym z torów. Pomimo niewielkiej prędkości, ważący ponad 2 tys. ton skład nie był jednak w stanie zatrzymać się przed kobietą. Została przewieziona do Szpitala Neuropsychiatrycznego.
Od dzisiaj przez dwa tygodnie zamknięta dla ruchu ma być ul. Rataja w Lublinie. To w związku z remontem przejazdu kolejowego.
Bardzo dużo szczęścia miał mężczyzna, który został przygnieciony pomiędzy koparką a wagonem kolejowym. Udało mu się przeżyć.
Strażacy jeszcze nie zdążyli na dobre wrócić do swoich jednostek z pożaru magazynu przy ulicy Żelaznej, gdy otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem płonęły wagony kolejowe.