Cztery osoby zostały zatrzymane do śledztwa dotyczącego sprzedaży jednej ze spółek telekomunikacyjnych za znacznie zaniżoną cenę. Podejrzani usłyszeli zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Przed sądem stanie Jarosław Ł. ps. „Masa”, najsłynniejszy świadek koronny w Polsce. Lubelska prokuratura oskarżyła go o popełnienie szeregu przestępstw, wśród nich jest składanie fałszywych zeznań.
W imieniu jednej z lubelskich spółek były wystawiane faktury VAT na usługi remontowo-budowlane. Następnie za ich pomocą starano się uzyskać zwrot podatku. Do sprawy zatrzymano trzy osoby.
Nikt nie odpowie za śmierć 20-letniej kobiety, która straciła życie w wyniku ciosu zadanego kuchennym nożem w serce. Śledczy uznali, że nie da się wykluczyć żadnej wersji, w tym tej, przedstawionej przez podejrzanego. Zapewniał on, że jego partnerka sama się zraniła.
Na zlecenie lubelskiej prokuratury został zatrzymany kontrowersyjny biznesmen Zbigniew S. Został już przewieziony do Lublina i jutro mają być z nim wykonywane czynności. Ma też usłyszeć kilka zarzutów.
Obrońcy zwierząt są zbulwersowani decyzjami, najpierw prokuratury a teraz sądu. Zadecydowały one o umorzeniu postępowania wobec właścicielki psa, który pomimo poważnej choroby, doczekał się zbyt późno na pomoc. Nadszła ona ze strony fundacji, a nie domowników.
Kolejnych 17 osób zostało zatrzymanych w sprawie trwającego od ubiegłego roku śledztwa dotyczącego organizowania nielegalnego przekraczania granicy. Grupa działała na terenie Kraśnika, wpadł też jej lider, 62-letni Krzysztof Ł.
Dwaj obywatele Włoch usłyszeli zarzuty znęcania się nad tygrysami. Mieli działać wspólnie i w porozumieniu. Mężczyźni odpierają zarzuty śledczych tłumacząc, że opiekowali się zwierzętami.
Trzy osoby, organizator transportu oraz dwóch kierowców, zostało zatrzymanych do prowadzonego przez prokuraturę śledztwa związanego ze znęcaniem się nad tygrysami, które wieziono z Włoch do Rosji. Jeden z mężczyzn trafił do aresztu.
Jest sądowy finał głośnej sprawy dotyczącej byłego już starosty hrubieszowskiego oraz jego zastępcy. Mężczyźni mieli zmuszać podwładnych, grożąc im m.in. zwolnieniem z pracy, do poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Przeprowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne analiza działalności spółki PKS Zielona Góra wykazała, że mogło w niej dochodzić do wielu nieprawidłowości przez co firma straciła ok. 3 mln złotych. Sprawę przekazano teraz do prokuratury.
Prokuratura uznała, że kierowca, który potrącił 15-latkę, nie miał szans na jej zauważenie. Dziewczyna miała ciemne ubranie, nie posiadała elementów odblaskowych oraz zajęta była telefonem. Rodzina nastolatki nie zgodziła się z decyzją śledczych, sąd uznał jednak, że była ona prawidłowa.
Jest dalszy ciąg sprawy związanej z wycofaniem się inwestora, który miał dofinansować spółkę Ursus Bus. Teraz obie strony udały się do organów ścigania. Sprawą mają zająć się policja oraz prokuratura.