Tragicznie zakończyła się ucieczka przed policją po lokalnych drogach powiatu łukowskiego. Auto wypadło z drogi, jedna osoba zginęła, dwie są ranne.
Wieczorem w Lublinie policjanci ścigali terenowe auto, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Pościg zakończył się po tym, jak pojazd wypadł z drogi.
Po pijanemu i bez prawa jazdy, na dodatek z dwiema pasażerkami, uciekał ulicami Lublina przed policją młody mężczyzna. Na koniec rozbił się uderzając w latarnię i ogrodzenie.
Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Po kilkuset metrach został zatrzymany. Kierowca myślał, że jest pijany.
Policjanci poszukują kierowcy bmw, który wczoraj wieczorem nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Pomimo pościgu nie udało się go złapać.
Dzisiaj przed południem policjanci chcieli zatrzymać auto, którego kierowca jechał po pijanemu. Mężczyzna jednak rzucił się do ucieczki osiedlowymi uliczkami. Jego plan się nie powiódł.
Wczoraj po południu policjanci z Ryk ścigali audi, którym kierowało dwóch pijanych mężczyzn. W trakcie ucieczki zamieniali się miejscami.
Słoneczna pogoda oraz wysoka, jak na luty temperatura sprawiły, że na ulicach Lublina pojawili się motocykliści. Jeden z nich postanowił uciekać przed policją.
Blisko 30 kilometrów trwał pościg policji za pijanym kierowcą bmw, który szalał po drogach Roztocza. Zatrzymano go, gdy chciał ukryć się w lesie. Teraz trzeźwieje w areszcie.
W wigilię łęczyńscy policjanci ścigali citroena, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Wcześniej jechał wężykiem drogą krajową.
Najpierw jechał całą szerokością jezdni a później usiłował uciekać przed policją. Kierujący autem 15 latek, jak i jego kolega który jechał jako pasażer, byli pijani.
Ponad dwa promile miał kierowca, którego wczoraj wieczorem ścigali lubelscy policjanci. Na koniec wjechał jeszcze w radiowóz.
Po raz 30 wpadł w ręce policji mieszkaniec gminy Łaziska, który notorycznie łamie wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Tym razem usiłował jeszcze uciekać, zatrzymano go po pościgu.
- Nigdy nie wpływałem na zatrudnienie Doroty P. w Zespole Szkół, potępiam popełnione przez nią przestępstwo i nie angażuję się w tą sprawę - tak w skrócie zakomunikował starosta łukowski Janusz Kozioł pytany o sprawę swojej kuzynki, która jako sekretarka w szkole zajmowała się handlem narkotykami.