Dwaj mężczyźni, którzy w poniedziałek uciekając przed policją doprowadzili do groźnego zdarzenia drogowego, usłyszeli zarzuty. Chodzi o sprawy związane z przestępczością narkotykową.
Kierowca audi na widok radiowozu postanowił uciec za wszelką cenę. Na skrzyżowaniu w widowiskowy sposób rozbił auto. Na miejscu pracują policjanci, są utrudnienia w ruchu.
Majówka na Mazurach zakończyła się dla 20-latka pobytem z policyjnej celi. Nie zatrzymał się do kontroli, a uciekając przed policją uderzył w ogrodzenie i budkę z lodami. Badania krwi mają teraz wykazać, ile miał promili w organizmie.
Jak poważne zagrożenie stwarzał kierowca forda, który wczoraj uciekał przed policją, świadczy nagranie jakie otrzymaliśmy. Mężczyzna o mało nie spowodował groźnego w skutkach wypadku.
Nie zatrzymał się do kontroli a następnie przemieszczając się ulicami Lublina stwarzał ogromne zagrożenie dla kierowców i pieszych. Kiedy został otoczony i nie miał już żadnej drogi ucieczki, porzucił pojazd i oddalił się pieszo w zarośla. Trwają jego poszukiwania.
Nie zwracał uwagi na żadne przepisy ruchu drogowego, spychał inne auta z drogi, kilkukrotnie o mało nie doprowadził do groźnego wypadku, na koniec uszkodził dwa ścigające go radiowozy. Kierowca audi był pijany. Nie pierwszy raz zresztą w takim stanie prowadził auto.
W nocy z piątku na sobotę lubelscy policjanci prowadzili pościg za kierowcą nissana, który nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna został zatrzymany.
W trakcie ucieczki przed policjantami, wpadł w ogrodzenie z drutu kolczastego. Co więcej dokonał tego tak niefortunnie, że niezbędne było udzielenie mu pomocy medycznej.
Trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania kierowcy, który na widok policjantów zaczął uciekać. W trakcie pościgu porzucił auto. Na razie jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną, że za wszelką cenę chciał uniknąć spotkania z mundurowymi.
Po raz kolejny 18-letni mieszkaniec powiatu janowskiego został zatrzymany przez policję. Tym razem nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać przed funkcjonariuszami.
Nie zatrzymał się do kontroli, policjanci ruszyli w pościg. W trakcie ucieczki doprowadził do zderzenia z autem listonosza. Wtedy wyskoczył z rozbitego samochodu i uciekł pieszo do lasu.
Nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Kiedy policjanci zajechali mu drogę, porzucił pojazd i rzucił się do ucieczki na piechotę. Schował się na polu w zbożu.
Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 44-letniemu mieszkańcowi gminy Bełżyce, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Wszystko zostało nagrane przez zamontowany w policyjnym oplu wideorejestrator.
Nawet pięć lat więzienia grozi kierowcy, który dzisiaj po południu nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Funkcjonariusze ścigali go kilka kilometrów.
Na widok policjanta zawrócił i rzucił się do ucieczki. W trakcie pościgu seat wypadł z drogi i uderzył w słup. Kierowca był trzeźwy ale miał woreczek z marihuaną.