W ciągu ostatnich 10 lat liczba łosi w naszym regionie wzrosła o ponad 300%. Leśnicy wyjaśniają, jest ich ponad trzy razy więcej w stosunku do możliwości wyżywieniowych siedlisk. Dlatego też zwierzęta te powodują tak dużo szkód zarówno na drogach, w rolnictwie jak też w lasach.
Po raz kolejny powrócił temat wybicia całej populacji dzików na terenie od wschodniej granicy aż do Wisły. Samorządowcy twierdzą jednak, że działania tego typu nie mają sensu, gdyż zarażone ASF dziki masowo przemieszczają się na teren naszego kraju zza wschodniej granicy. Zapobiec ma temu płot.
Gdy dziesięć lat temu opracowywano wieloletnie plany hodowlane, łosi na terenie naszego regionu miało być w tym roku 469 sztuk. Jest ich zaś ponad 4 tysiące. To problem nie tylko dla leśników, lecz również dla rolników i kierowców.