Niż "MARIE" odsuwa się dalej znad państw bałtyckich w kierunku Rosji. Od zachodu przejściowo nasuwa się klin wysokiego ciśnienia, przynosząc krótkotrwałe uspokojenie w pogodzie. Znajdujemy się w masie pochodzenia arktycznego morskiego, która napłynęła za frontem okluzji chłodnej.
Pogoda pod koniec stycznia charakteryzować ma się dużą zmiennością, co spowodowane będzie dalszą dominacją cyrkulacji atlantyckiej. Nie zabraknie opadów atmosferycznych, dużych wahań ciśnienia, opadów marznących, śniegu i deszczu ze śniegiem, a także oblodzenia dróg i chodników. Prognozy wskazują również, że do końca miesiąca możemy spodziewać się dwóch wichur. Szczególnie groźne warunki pogodowe prognozowane są w nocy z soboty na niedzielę oraz w niedzielę.
Dobiega końca okres, gdy w naszej części Polski zalegało mroźne, przetransformowane powietrze pochodzenia arktycznego. Nad region dotarły już chmury, które są związane ze strefą frontu ciepłego wędrującego powoli z zachodu na wschód. Należy spodziewać się opadów marznących.
Wygląda na to, że nadchodząca noc będzie wyjątkowo mroźna za sprawą spływu zimnego powietrza pochodzenia arktycznego. W dolnych warstwach troposfery płynie do nas zimne powietrze z Arktyki. W obszarach przejaśnień i rozpogodzeń zdarzyć mogą się większe spadki temperatury do wartości dwucyfrowych na minusie. Szczególnie niskich wartości na termometrach spodziewamy się na Roztoczu Środkowym i Zachodnim.
Już jutro nad ranem pojawią się w regionie opady śniegu i lokalnie deszczu ze śniegiem oraz krupy. Ponownie prognozowane są na terenie woj. lubelskiego burze śnieżne. W piątek zaś będzie nam towarzyszył silny wiatr, miejscami do 50-75 km/h.
Nad region nadciąga strefa burz, która przyniesie silne porywy wiatru. Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności. Na drogach w kraju doszło już do groźnych zdarzeń.
W poniedziałek nasz kraj znajduje się pomiędzy pogłębiającym układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild i skierował się nad Rosję a wyżem znad Europy Zachodniej. Występuje duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury w najbliższych godzinach. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
W ciągu najbliższych godzin nad regionem należy spodziewać się marznących opadów deszczu. Następnie pojawią się silne porywy wiatru, które mogą powodować szkody.
Początek stycznia przynosił w Polsce wysokie temperatury. W połowie mijającego tygodnia nadeszło ochłodzenie. Potrwa ono przynamniej do połowy przyszłego tygodnia. Już w nocy z czwartku na piątek dotarło do naszej części Europy za frontem zimne powietrze pochodzenia arktycznego morskiego, w którym z powodzeniem rozwijają się zjawiska konwekcyjne. Czwartek przynosi w regionie opady przelotnego śniegu, deszczu ze śniegiem i krupy w świeżej masie z północy. Kulminacyjna fala ochłodzenia przypadnie na ostatnie dni mijającego tygodnia. Na drogach i chodnikach może zrobić się ślisko.
W najbliższych dniach nie ma co planować wypadu na narty, przynajmniej na stoki w naszym regionie. Warunki pogodowe sprawiły, że obiekty będą nieczynne.
Okres całodobowego mrozu dobiega końca. Przełom 2021/22 roku przyniesie dynamiczne warunki pogodowe spowodowane odbudową cyrkulacji strefowej. Już wieczorem oraz w nocy ze środy na czwartek pojawią się lokalnie opady marznące powodujące gołoledź na obszarze całego woj. lubelskiego.
Na Zalewie Zemborzyckim pojawił się lód. Na razie jest on niewielkiej grubości jednak pokrywa już praktycznie cały akwen.
Pod koniec 3 dekady listopada dominuje pogoda niżowa. Warunki są zmienne, a wiele wskazuje, że na przełomie miesięcy ulegnie zmianie rodzaj cyrkulacji atmosferycznej. Przestaną do nas wędrować niże z południa Europy. Już jutro zacznie nas obejmować wpływ niżu związanego z cyrkulacją zachodnią, który ulokuje się nad Cieśninami Duńskimi, a następnie znajdzie się nad Morzem Bałtyckim. W pierwszych dniach grudnia kolejne niże atlantyckie przemieszczać mają się na wschód.
Po słonecznej i ciepłej aurze czeka nas ochłodzenie, opady deszczu oraz silny wiatr. Dopiero początek następnego tygodnia przyniesie wyższe temperatury i poprawę pogody.
Wkroczyliśmy w okres zwiększonej dynamiki w pogodzie za sprawą aktywnej cyrkulacji strefowej. Po wietrznej środzie, czwartek i piątek przyniesie silny wiatr. Jednak najgroźniejsza część wichury ominie województwo lubelskie, dlatego szkody nie będą tak duże jak na zachodzie i północy Polski.