Zapadł wyrok w głośnej sprawie zabójstwa kobiety w bloku przy ul. Gęsiej w Lublinie. Jej mąż, który nie mógł się pogodzić z jej odejściem, ma spędzić w więzieniu 15 lat.
Dobiega końca śledztwo w sprawie głośnego zabójstwa, jakie miało miejsce przy ul. Gęsiej w Lublinie. Znane są już wszystkie okoliczności zbrodni, śledczy kompletują ostatnie dokumenty niezbędne do sporządzenia aktu oskarżenia.
Śledczym udało się przesłuchać 47-latka, który podejrzany jest o zabójstwo swojej żony. Mężczyzna twierdzi, że niewiele pamięta. Nie przyznaje się również do winy.
Chciała ułożyć sobie na nowo życie i znów być szczęśliwa. Zginęła z ręki męża, który nie mógł pogodzić się z jej odejściem. Wszystko wskazuje na to, że dowiedział się, o jej ciąży z nowym partnerem.
Aż rok i 3 miesiące trwało, aby do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko pijanemu kierowcy. W tym przypadku sprawa się przeciągała, gdyż pijanym kierowcą jest znany sędzia. Nie brakowało więc działań, które skutecznie opóźniały postępowanie.