W noc sylwestrową w naszym regionie najwięcej pracy mieli ratownicy medyczni i policjanci. O dziwo spokojnie upłynęła ona dla strażaków. Bezpiecznie było też na drogach.
W minioną noc przy jednej z ulic Lublina mężczyzna podbiegł do radiowozu i kopnął w pojazd. W trakcie policyjnej interwencji był bardzo agresywny, nie chciał wykonywać poleceń policjantów.
Tegoroczna noc sylwestrowa była pracowita, jednak dość spokojna - tak określają ją lubelscy policjanci. Interwencji było sporo, jednak nie dochodziło do poważnych zdarzeń. Często kończyło się tylko na udzieleniu informacji czy też pouczeniu.
Blisko połowę mniej interwencji niż rok wcześniej, zanotowali lubelscy strażacy w noc sylwestrową. Co ważne, żadne ze zdarzeń nie miało związku z fajerwerkami.
Policjanci, strażacy i ratownicy medyczni mieli w noc sylwestrową dużo pracy, jednak podkreślają, że nie było żadnych poważniejszych zdarzeń, w których ktokolwiek straciłby życie, czy też odniósł poważnie i zagrażające życiu obrażenia ciała. Przeważały drobne interwencje, choć było kilka poważniejszych przypadków.
Miniona noc należała do tych, które dla policjantów, strażaków i ratowników medycznych są najbardziej pracowite. Najwięcej interwencji odnotowali policjanci, którzy byli wprost zasypywani zgłoszeniami.
Dużo pracy mieli policjanci i ratownicy medyczni, mniej zaś strażacy. Wszyscy jednak zgodnie twierdzą, że pomimo wielu interwencji, noc sylwestrowa w Lublinie była bezpieczna.
Ostatni dzień 2016 roku upłynął w Lublinie w miarę spokojnie. Choć policjanci, strażacy, lekarze oraz ratownicy medyczni mieli pełne ręce roboty, to w większości przypadków, były to drobne interwencje związane z nadmiarem wypitego alkoholu.
Straż pożarna noc Sylwestrową również zalicza do spokojnych. W powiecie lubelskim wybuchł tylko jeden poważniejszy pożar, było także kilka wyjazdów do niegroźnych zdarzeń.
W miarę spokojnie przebiegała noc sylwestrowa w Lublinie. Jak wyjaśniają policjanci, przeważały interwencje domowe.