Przygotowana zasadzka przyniosła skutek. Mieszkaniec gminy Urszulin wpadł na gorącym uczynku podczas kłusowania. Jakby tego było mało, policjanci ujawnili też nielegalną produkcję papierosów.
Strażnicy Państwowej Straży Łowieckiej w Lublinie wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim ujawnili u mieszkańca powiatu opolskiego tuszę zwierzyny łownej oraz wnyki. Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem za kłusownictwo.
Kolejny kłusownik wpadł w ręce strażników. Tym razem mężczyzna działał nad Zalewem Zemborzyckim. Umieścił w wodzie tzw. samołówkę.
Na terenie gminy Siennica Różana doszło do zatrzymania 40-letniego kłusownika. Jak się okazało mężczyzna miał przy sobie broń. Co więcej, był nietrzeźwy i w takim stanie przyjechał pojazdem na polowanie.
Policjanci zatrzymali 69-latka, który usłyszał zarzut kłusownictwa. Mężczyzna zastawiał w lesie wnyki na dziką zwierzynę. Mieszkaniec gminy Bełżec został zarejestrowany przez fotopułapkę, która nagrała go w trakcie rozstawiania wnyków.
Wybrał się na polowanie, napotkał go patrol straży łowieckiej. Teraz mieszkaniec Lublina odpowie za to przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Wczoraj w rejonie Wisły na terenie powiatu opolskiego został zatrzymany mężczyzna nielegalnie poławiający ryby. Jak się okazało, był on poszukiwany przez policjantów.
Przez kilka dni strażnicy Państwowej Straży Rybackiej w Lublinie obserwowali okolice jednego z jezior w powiecie włodawskim. W końcu w ich ręce wpadł mężczyzna nielegalnie poławiający ryby.
W trakcie patrolu zwrócili uwagę na mężczyznę w trzcinowisku. Miejsce to znane było strażnikom z działalności kłusowników, więc od razu przystąpili do działań.
Wczoraj funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej z Lublina wspólnie z policjantami z Dęblina zatrzymali mężczyznę kłusującego na Wieprzu. Mieszkaniec powiatu ryckiego wpadł na gorącym uczynku.
Wczoraj w rejonie Jeziora Tomaszne strażnicy Ochrony Wód PZW Lublin zatrzymali mężczyznę poławiającego nielegalnie ryby. Sprawą kłusownika zajmują się policjanci.