Mają bardzo duże doświadczenie i już nie raz poprzez telefon potrafili uratować komuś życie. Na co dzień są też ratownikami medycznymi, dlatego też nie wahają się ruszać na pomoc w sytuacji zagrożenia czyjegoś życia. Tak było m.in. dziś rano.
Przez kilkadziesiąt minut policjanci prowadzili negocjacje z mężczyzną, który groził samookaleczeniem i skokiem z wieżowca. Udało się go powstrzymać.
Wczoraj po południu w rejonie Zalewu Zemborzyckiego uratowano młodego mężczyznę, który postanowił targnąć się na swoje życie. W akcji brali udział kierowcy MPK.
Wczoraj wieczorem służby ratunkowe ratowały mężczyznę, który stanął na torach i nie chciał z nich zejść. Swoje zachowanie tłumaczył problemami rodzinnymi.
Wszedł na tory i nie chciał z nich zejść. Konieczne było użycie siły oraz kajdanek. Mężczyzna tłumaczył, że choruje na schizofrenię, do tego ma depresję, więc postanowił popełnić samobójstwo.
Przez kilka godzin policyjni negocjatorzy prowadzili rozmowy z mężczyzną, który siedział na dachu kamienicy i groził, że skoczy. Udało mu się przemówić do rozsądku.
Ponad godzinę trwała akcja ratunkowa na moście nad Bystrzycą w ciągu ul. Muzycznej w Lublinie. Policjanci, ratownicy medyczni oraz strażacy starali się przemówić do rozsądku mężczyźnie, który usiłował skoczyć z mostu.
Pomimo znacznej wysokości, z jakiej skoczył nastolatek, udało mu się przeżyć. Policjanci sprawdzają teraz, co było powodem jego desperackiego kroku oraz czy nikt go do tego nie namawiał.
W niedzielę rano policjanci z Puław otrzymali zgłoszenie dotyczące próby samobójczej. Dzięki rozmowie telefonicznej prowadzonej przez dyżurnego z młodym mężczyzną, policjanci odnaleźli desperata.
Dzięki odważnej reakcji trzech świadków, udało się uratować desperata, który usiłował popełnić samobójstwo w płonącym samochodzie. Teraz policjanci ustalają motywy jakimi kierował się 60-latek.
Około godziny 6 rano, przez 20 minut wstrzymany był ruch na ul. Narutowicza w Lublinie. Na balkonie jednej z kamienic stał mężczyzna, który podciął sobie gardło.
Trwają czynności mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn desperackiego kroku 49-letniego mężczyzny, który dzisiaj przed południem podpalił się przed sądem w Świdniku. Mężczyzna był jednym z oskarżonych i w tym sądzie został skazany.
Policjanci ustalają motywy działania mężczyzny, który podpalił się przed wejściem do sądu w Świdniku. Udało się go uratować, po czym 49-latek został przetransportowany do szpitala.
Chwile grozy przeżyły wczoraj osoby znajdujące się na jednej stacji paliw w Lublinie. Desperat oblał się paliwem i chciał podpalić.