Rozpalili nad rzeką ognisko, jeden z nich poszedł po drewno. Kiedy wrócił, zastał nad wodą tylko ubrania kolegi. Wrócił więc do domu, a następnego dnia powiadomił jego ojca.
Wczoraj wieczorem pod Łęczną w wypadku zginął motocyklista. Na łuku jedni uderzył jedną ze strzałek, ostrzegającą przed ostrym zakrętem.