Strażacy prowadzą w regionie działania związane z usuwaniem skutków porannych burz. Silny wiatr uszkodził dachy na budynkach, a także powalił drzewa.
Przed nami dynamiczne warunki pogodowe, które będą spowodowane przechodzeniem ostrej zatoki niżowej przez Polskę i frontu chłodnego. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nasz kraj znajdzie się pomiędzy pogłębiającym się układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild a wyżem znad Europy Zachodniej. Wystąpi duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
Na 1,5 mln zł oszacowane zostały wstępne straty spowodowane przez wtorkową nawałnicę. Lubelska straż pożarna przez trzy doby usuwała skutki burzy. Zaangażowanych w to było ponad 350 strażaków.
Wiadomo już, że z zabytkowej zieleni w centrum miasta najbardziej w trakcie ostatniej burzy ucierpiały Ogród Saski oraz cmentarz przy ul. Lipowej. Dokonano już wstępnej inwentaryzacji zniszczonych drzew.
Po burzy, jaka przeszła nad Lublinem w nocy z poniedziałku na wtorek, w Ogrodzie Saskim natrafiono na martwego pawia. Obecnie trwa ustalanie przyczyn jego śmierci.
Ponad 220 strażaków od rana usuwa skutki nocnej nawałnicy. Pomimo zaangażowania do działań kilkudziesięciu jednostek OSP, wciąż blisko sto interwencji oczekuje na zrealizowanie.
Na miesiąc wprowadzono zakaz wstępu do lasów Stary Gaj w Lublinie oraz w Dębówce. Dodatkowo tereny te objęto wzmożonymi patrolami straży leśnej.
Wiatr łamał rosnące na terenie nekropolii drzewa, jak też przewracał je z korzeniami. W wyniku tego uszkodzonych zostało wiele nagrobków.
Trwa szacowanie strat po przejściu trąby powietrznej przez gminę Kłoczew. Część budynków jest całkowicie zniszczonych. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ciała.
Ponad 20 uszkodzonych dachów na budynkach, do tego zablokowane drogi przez powalone drzewa i zerwane linie energetyczne - To obraz po burzy w kilku miejscowościach na terenie powiatów ryckiego i łukowskiego.
Ciężkie kojce, w których przebywały zwierzęta, wiatr rozrzucił po okolicznych polach. Psy pouciekały i ich los jest obecnie nieznany. Wszystko wskazuje na to, że była to trąba powietrzna.
Tak jak prognozowali synoptycy, dzisiaj po południu padało i wiało. W wielu miejscach wiatr łamał konary drzew. Na Ponikwodzie zerwana została linia energetyczna.
Uszkodzona jedna z kolumn, balustrada balkonu, rynnę oraz część portyku Domu Gotyckiego w Puławach. Ucierpiały też szyby w oknach. Trwa szacowanie strat.
Lasy Państwowe opublikowały nagranie, na którym widać, jak wygląda drzewo po uderzeniu pioruna. Nie każdy zapewne wie, że takie uderzenie wyzwala ogromną energię i jest jak wybuch granatu.
Sprawdzają się ostrzeżenia synoptyków. W północnej części województwa lubelskiego przeszła gwałtowna burza. Strażacy wypompowują wodę z zalanych budynków.