Jeden z mieszkańców płonącej kamienicy został zatrzymany podczas akcji gaśniczej. Jak wskazują policjanci, mężczyzna był agresywny, nie stosował się też do poleceń.
Silnie pobudzony mężczyzna wyzywał przebywające w galerii handlowej osoby. Zareagował też agresją wobec pracowników ochrony i policjantów.
Od dłuższego czasu nachodził kobiety grożąc im i je wyzywając. Twierdził m.in., że je zabije. Jego ostatnia wizyta zakończyła się podpaleniem domu. Od razu trafił za kratki.
Pijany mężczyzna w wieku ok. 40 lat zaatakował dozorcę sprzątającego teren przed blokiem. Następnie swoją agresję skierował wobec funkcjonariuszy, jak też radiowozu.
Mężczyzna, który awanturował się na stacji paliw, niszczył wyposażenie oraz groził klientom, usłyszał zarzuty. Agresor został zatrzymany po pościgu.
Ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, jednak przed jadącym radiowozem popełnił wykroczenie. Potem zaczął się szarpać z funkcjonariuszami. Ostatecznie został osadzony w policyjnej celi.
Policjanci z grupy zajmującej się przypadkami agresji drogowej rozliczyli kierowcę volkswagena, który groził pobiciem instruktorowi nauki jazdy. Wszystko zaczęło się od zwróconej uwagi.
O mało nie potrącił przechodzącej przez jezdnię kobiety. Następnie zareagował agresją wobec instruktora nauki jazdy, który użył klaksonu, aby ostrzec pieszą. Na miejscu interweniowała policja.
Awanturą oraz interwencją Straży Ochrony Kolei, policji i zespołu ratownictwa medycznego zakończyło się zwrócenie uwagi mężczyźnie, który nie miał na twarzy maseczki. Wszystko wydarzyło się na lubelskim dworcu.
W trakcie nocnych działań policji na osiedlu Felin w Lublinie zatrzymany został jeszcze jeden mężczyzna. Był to mieszkaniec pobliskiego bloku. Odpowie on za znieważenie funkcjonariuszy.
Najpierw zaczął kopać samochód, później uderzył w twarz jego właściciela. Na widok strażników miejskich usiłował uciekać. Ponieważ nie stosował się do poleceń, strażnicy użyli gazu.
Policjanci z Puław zatrzymali 62-latka, który najpierw wdał się w awanturę z pracownikami Gminnego Ośrodka Kultury, następnie zaatakował kierowniczkę. Mężczyzna odpowie również za kierowanie samochodem po pijanemu.
Pomimo tego, że nie byli już razem, 23-latek wpadł w szał, kiedy zauważył swoją byłą dziewczynę z innym mężczyzną. Staranował pojazd którym podróżowali, a następnie wyzywając i grożąc im, usiłował się dostać do wnętrza auta.
Kilkudziesięciu policjantów, psy tropiące, drony i śmigłowiec - wszystko to było zaangażowane w poszukiwania mężczyzny, który uzbrojony w siekierę i widły uciekł po tym, jak zaatakował funkcjonariuszy. Udało się go zatrzymać.
Nie ustają poszukiwania 42-letniego mieszkańca miejscowości Naklik, który zaatakował policjantów, a potem uciekł do lasu. Mężczyzna był leczony psychiatrycznie i może być niebezpieczny.