Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Szukało go ponad 50 osób, on wypoczywał na Mazurach

Przerażona rodzina, postawiona na nogi policja, strażacy oraz pogranicznicy. Wszystko w poszukiwaniu 33-latka, który nikomu nic nie mówiąc pojechał sobie na Mazury.

Wszystko zaczęło się we wtorek przed południem. Na komisariat policji w Janowie Podlaskim zgłosiła się rodzina 33-letniego mężczyzny z Leśnej Podlaskiej, informując funkcjonariuszy o jego zaginięciu. Mężczyzna miał w poniedziałkowy wieczór wyjść z domu i do tej pory nie powrócić. Nie informował on także nikogo o jakimkolwiek zamiarze opuszczenia mieszkania na dłużej. Rodzina najpierw sama sprawdziła wszystkie miejsca gdzie mógł przebywać zaginiony, a gdy nie dało to rezultatu, powiadomili o wszystkich mundurowych. Policjanci po ustaleniu wszystkich szczegółów zaginięcia zadecydowali o rozpoczęciu akcji poszukiwawczej. O pomoc poprosili straż pożarną oraz pograniczników.

Pierwsza grupa poszukiwawcza ruszyła w okolicę Leśnej Podlaskiej kilka minut przed godziną 13-tą. W kolejnych godzinach dołączali kolejni funkcjonariusze oraz strażacy. Na miejsce ściągnięto specjalną grupę z Warszawy, która wraz z wyszkolonymi w poszukiwaniach psami przeczesywała okolicę. Im bliżej zmroku to teren poszukiwań się rozszerzał, sprawdzano m.in. okolice miejscowości Witulin Kolonia. Wezwano do pomocy kolejną grupę funkcjonariuszy zajmujących się poszukiwaniami zaginionych. Lecz zanim dojechali na miejsce, 33-latek odnalazł się cały i zdrowy.

Okazało się, że gdy poszukiwało go ponad 50 osób, ten spokojnie przebywał sobie na Mazurach, gdzie wyjechał do kuzynki a przypomniał sobie o bliskich dopiero po godzinie 22-giej, kiedy to zadzwonił z informacją gdzie się znajduje.

Jak przyznają policjanci, koszty takiej wielogodzinnej akcji są bardzo duże. Jednak jeszcze gorsze jest to, że gdyby w tym czasie doszło do pożaru czy też wypadku dojazd ratowników mógłby znacznie się wydłużyć, a w przypadku ratowania życia cenna jest każda sekunda.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-03-05 16:27:18

4 komentarze

  1. Pacan powinien być obciążony kosztami akcji, ale i służby poszukiwawcze nie powinny być takie 'zrywne” do angażowania się w całą akcję tylko dlatego, że facio miał wybzykać żonę o 17- tej, a ta nie mogąc się doczekać już o 20- tej kazała go sobie przyprowadzić.

  2. Do sołtysa – głodnemu to jedno w głowie

Z kraju