Szał przedświątecznych zakupów. Paraliż w rejonie centrów handlowych

Tłumy ludzi i tysiące pojazdów – taki obrazek można zobaczyć przed większością centrów handlowych w naszym regionie. Polaków ogarnął szał przedświątecznych zakupów.

Lubelskie centra handlowe przeżywają oblężenie. Mimo, że do świąt zostało jeszcze kilka dni, to właśnie na ten weekend przypadnie największy ruch w sklepach. Wiele placówek handlowych wydłużyło godziny otwarcia, co i tak, nie zmienia faktu, że przez cały dzień są one oblegane przez kupujących.

Tłok panuje dosłownie wszędzie, poczynając od wjazdu na parking, gdzie trzeba odstać swoje w ogonku pojazdów, następnie na samym parkingu, gdzie brakuje miejsc do parkowania a potem jeszcze w kolejce po wózek, których często właśnie z powodu zwiększonej ilości klientów brakuje. Nie lepiej jest w samych sklepach, gdzie stoją ogromne kolejki na podstawowych stoiskach: z rybami czy tez wędlinami i mięsem. Myli się ten, kto jak już przebrnie przez to wszystko i jest szczęśliwy że udało mu się sprawnie zrobić zakupy. Kolejki do kas, są takie że odstać w nich trzeba nawet kilkadziesiąt minut. Kolejne zaś na wyjechanie spod sklepu, gdzie parkingowe alejki zapchane są autami.

Bardzo utrudniony ruch jest w rejonie Tesco, zarówno na al. Kraśnickiej jak i na ulicy Orkana, podobnie jest na Czechowie w okolicach Reala. Bardzo duże korki powstają również przy lubelskich Leclercach, przy ulicy Zana i Turystycznej. Choć jak informują czytelnicy nie lepiej jest nawet przy osiedlowych Biedronkach, gdzie ogarnięci szałem zakupów ludzie, zostawiają swoje samochody jak popadnie a tym samym blokują innym przejazd. Znacznie zwiększyła się również liczba kolizji parkingowych. Otarcia, najechania na tył, czy uderzenia w inne auta na przysklepowych parkingach zdarzają się co kilkanaście minut.

(fot. lublin112)
2013-12-21 16:31:57