Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Syn znanych lekarzy poderżnął gardło swojej dziewczynie. Kara jest rażąco niska, sprawa wraca do sądu

Po raz kolejny sąd zajmie się sprawą Mateusza K. syna znanego w Lubartowie małżeństwa lekarzy. Po interwencji ministra sprawiedliwości, wyrok został uchylony.

Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie zabójstwa w Lubartowie 21-letniej Anny S. Sprawcą okazał się Mateusz K. syn znanego w Lubartowie małżeństwa lekarzy. W ubiegłym roku 25-latek został skazany za tą zbrodnię na 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura, która domagała się dla mężczyzny kary 25 lat więzienia, wniosła w tej sprawie apelację, jednak nie przyniosła ona spodziewanego efektu.

Chodziło o rażąco niski wymiar orzeczonej kary. Ponieważ wyrok się uprawomocnił, jedyną możliwością ponownego rozpatrzenia sprawy Mateusza K. jest kasacja. Decyzją ministra sprawiedliwości, wyrok został uchylony, jednak tylko w części dotyczącej kary. Oznacza to, że sprawą zajmie się Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Do zabójstwa doszło w piątkowy sierpniowy poranek 2013 roku. Około godziny 8 rano w jednym z mieszkań przy ulicy Krętej w Lubartowie znalezione zostały zwłoki młodej kobiety. Leżały na podłodze w kałuży krwi. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon, a przyczyną śmierci była rana szyi zadana ostrym narzędziem.

Praktycznie w tym samym czasie policja dostała informację o mężczyźnie, który w miejscowości Tarło w okolicach Lubartowa wpadł pod przejeżdżający samochód osobowy. Gdy na miejsce przyjechał patrol policji okazało się, że poszkodowany w znacznym stopniu nosi oznaki poparzeń. Ze względu na poważne obrażenia młodego mężczyzny wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Lublinie.

Jak ustalili funkcjonariusze, były chłopak zamordowanej kobiety Mateusz K. biegał po ulicy a następnie rzucił się pod przejeżdżające auto. Okazało się również, że chwilę wcześniej, także w miejscowości Tarło podpalił zaparkowany samochód osobowy oraz znajdujący się w pobliżu leśny młodnik. W wyniku tego został poważnie ranny, jego ciało było w około 40 procentach poparzone.

Jak ustalili śledczy, Mateusz K. zamordował 21-letnią Annę S., gdyż ta postanowiła się z nim rozstać. Mężczyzna nie chciał się z tym pogodzić, usiłował namówić dziewczynę do powrotu, jednak nie przynosiło to skutku. Podczas kolejnego spotkania wpadł w szał i poderżnął kobiecie gardło.

To już druga interwencja ministra w sprawie Mateusza K. Niedługo po osadzeniu mężczyzny w Zakładzie Karnym, mieszkańcy Lubartowa dostrzegli go spacerującego po ulicach miasta. Jak się okazało, opuścił on więzienne mury z powodu konieczności przeprowadzenia prostego zabiegu. Wyjście mężczyzny na wolność zbulwersowało mieszkańców Lubartowa. Informacja o tym dotarła również do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Po jego interwencji, prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie wniosek o skrócenie dla Mateusza K. przerwy w odbywaniu kary. Wtedy sędzia zadecydował, że Mateusz K. ma się niezwłocznie stawić w areszcie, jeśli zaś tego nie zrobi osobiście, zostanie tam doprowadzony przez policję. – Zabieg operacyjny został już przeprowadzony, skazany został wypisany ze szpitala z określonymi zaleceniami. Biorąc to wszystko pod uwagę odwołanie przerwy w odbywaniu kary jest uzasadnione – wyjaśniał sędzia.

Mateuszowi K. grozi nawet dożywocie.

(fot. policja)
2017-11-23 20:10:29

28 komentarzy

  1. Jo takie niezawisle sady to trzeba bronic.! Za wszelka cene
    Kto ma pieniadze. ma wszystko.

  2. Takiemu czubkowi powinno się łeb rozwalić i zostawić w tym lesie …. szkoda dziewczyny i rodziny

Z kraju