Sygnały od Czytelników: Uciążliwe gawrony w Ogrodzie Saskim i propozycja wydłużenia czasu zielonej strzałki
17:31 30-09-2018
Z cyklu „Sygnały od Czytelników” prezentujemy dwa zagadnienia, które do nas przesłaliście. Pierwszy jest związany z uciążliwymi gawronami w Ogrodzie Saskim, drugi zaś ma związek z upłynnieniem ruchu na skrzyżowaniu ul. Diamentowej z ul. Zemborzycką, poprzez wydłużenie czasu świecenia się zielonej strzałki do skrętu w kierunku ul. Żeglarskiej, dla kierowców jadących ul. Diamentową od strony osiedla Nałkowskich.
Czytelnik Piotr napisał:
Chciałem zwrócić uwagę na zieloną strzałkę kierunkową na skrzyżowaniu ul. Diamentowej z ul. Zemborzycką. Dokładnie chodzi o skręt w prawo z ul. Diamentowej w ul. Zemborzycką, w kierunku zalewu. Zapala się ona w momencie, gdy zielone światło maja auta jadące od ul. Zemborzyckiej w stronę zalewu, tylko że wtedy bardzo ciężko jest skręcić i włączyć się do ruchu, ponieważ cały czas jadą auta z tamtego kierunku. Strzałka mogłaby się zapalać dużo wcześniej, gdy zielone światło dostają auta skręcające w lewo z ul. Zemborzyckiej (od zalewu) w ul. Diamentową.
Z kolei Czytelnik Stan zwrócił uwagę na powracający problem z gawronami w Ogrodzie Saskim:
Sytuacja zarejestrowana w Ogrodzie Saskim w Lublinie 3 tygodnie temu około godziny 18-19. Władze Lublina chwalą się, że radzą sobie z nadmiarem gawronów i wron w Ogrodzie Saskim, deklarują że liczba gniazd spadła, że mają sprawdzoną metodę przeganiania wron z parku. Przez kilka lat wiosną działał w parku sokolnik, którego zdaniem władz Lublina metoda jest skuteczna. A oto jak sytuacja wygląda naprawdę (na załączonych filmach). Czy w takich warunkach można w Ogrodzie Saskim wypocząć? Wątpię, to jakaś masakra, co tam się dzieje. Ogród Saski nie jest przyjaznym miejscem do odpoczynku i spędzania wolnego czasu.
Nagranie poniżej prezentuje sytuację w ogrodzie.
2018-09-30 17:13:33
(fot. wideo nadesłane Stan)
Tyle ze z tymi „zielonymi strzałkami” to jest tak że wjeżdża jełop na strzałce, wymusza pierwszeństwo pieszym na PDP czy pojazdach i jeszcze się kłóci ze on miał zielone. Mam wrażenie że jak by je polikwidowali to kilka samochodów więcej dalej by jeździło i dużo mniej gnatów by się połamało 😀
PRZEDE WSZYSTKIM TO NIE SĄ „WRONY” TYLKO KAWKI. pROPONUJĘ DAC SPOKÓJ KAWKOM I GAWRONOM, A ZAJĄĆ SIĘ PRZENOSZĄCYMI CHOROBY I SRA-JĄCYMI, GDZIE POPADNIE GOŁĘBIOM MIEJSKIM KTÓRYCH LICZEBNOŚCI CHYBA NIKT NIE KONTROLUJE. NAJLEPIEJ ŻEBY W PARKU NIE BYŁO PSÓW, PTAKÓW, ANI ŻADNYCH INNYCH STWORZEŃ,…ŻENADA
Teraz coraz słabsze firmy są wybierane do płoszenia gawronów w tym miejscu, rok temu była jakaś dziewczynka chodząca z jastrzębiem na rękawicy. Samo trzymanie ptaka na rękawicy nie daje efektu.
Ale dla miasta nie liczy się profesjonalizm a tylko 100% cena to tak jest.
W czym wam przeszkadzają te gawrony, bo totalnie nie rozumiem