Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Strażacy biorą sprawy w swoje ręce. Nie mogąc doczekać się nowego auta, sami postanowili uzbierać fundusze

Strażacy z Poniatowej są jedną z najbardziej aktywnych jednostek w powiecie. Niosą pomoc nie tylko mieszkańcom miasta, lecz również okolicznych miejscowości. Mają jednak poważny problem.

Ochotnicza Straż Pożarna Poniatowa – Miasto jest najczęściej dysponowaną do zdarzeń jednostką w gminie i drugą w powiecie. Choć jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, w porównaniu z innymi, strażacy posiadają tylko jeden pojazd. Jest to ciężki samochód gaśniczy Jelcz 004 GCBA 6/32. Do tego ma też swoje lata, gdyż został wyprodukowany w 1986 roku. Auto służyło w straży, kiedy obecnych druhów nie było jeszcze na świecie, bądź byli małymi dziećmi.

Strażacy z Poniatowej cały czas doskonalą swoje umiejętności, aby jeszcze skuteczniej nieść pomoc. Jednak same chęci i umiejętności to nie wszystko. Jelonek, gdyż tak druhowie nazywają swój samochód , może zabrać tylko cztery osoby: kierowcę oraz 3 ratowników. Do tego ze względu, że jest mocno wysłużony, to czas gotowości z roku na rok się wydłuża. To z kolei wiąże się z dłuższym czasem dojazdu do miejsca zdarzenia, gdzie każda minuta jest ważna i może zadecydować o uratowaniu życia lub mienia.

Kolejnym problemem, z jakim borykają się poniatowscy strażacy, jest to, że nie zawsze są w stanie zabrać cały potrzebny sprzęt. Samochód został wyprodukowany w czasach, kiedy głównym zadaniem strażaków było gaszenie pożarów. Obecnie większość akcji związana jest z miejscowymi zagrożeniami czy też niesieniu pomocy poszkodowanym z zdarzeniach drogowych. Dlatego też na Jelonku brakuje odpowiednio dużo miejsca na całe wyposażenie.

Strażacy nie chcą czekać w nieskończoność, aż być może zostanie im przekazany inny pojazd, tylko postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Obecnie starają się pozyskać środki finansowe z różnych źródeł: instytucji, firm jak też od ludzi dobrej woli. Jak wyjaśnia wiceprezes OSP Mariusz Topolski, muszą zebrać połowę wartości samochodu. Nie są to małe pieniądze, jednak jeżeli strażakom uda się uzbierać ok. 375 tys. złotych, to na drugą połowę uzyskają dofinansowanie.

-W tym przypadku każda kwota, każda złotówka ma znaczenie, dlatego zwracamy się do wszystkich o pomoc. Dzięki nowemu pojazdowi, gdy zajdzie taka konieczność, będziemy mogli szybko i sprawnie działać – dodaje Karolina Dygus sekretarz OSP.

Strażacy z Poniatowej apelują też o przekazywanie 1 proc. podatku podczas rozliczania PIT-ów. Cel jest szczytny, a nowy pojazd będzie służył niesieniu pomocy w przypadku ratowania życia lub mienia mieszkańców.

60

(fot. nadesłane)
2018-01-31 23:02:27

20 komentarzy

  1. Kto usunął mój komentarz o wyprawie na Nanga Pabrat? Co się komuś nie podobało? Świetny sposób na zebranie kasy … przeciez nawet nie trzeba miec kasy na start, jak ten co tam zamarza właśnie. A partnerka i dzieci będą się teraz pławic w kasie … jedyny biznes który wyszedł

  2. a PSP nie ma posterunku JRG w Poniatowej ?
    Wydaje mi się że tam jest jeden zastęp PSP ?

  3. maja już chyba nowa bryke…;0 POMARANCZOWA

Z kraju