Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pokrzepiające zwycięstwo Dzików

W ramach 5. kolejki rozgrywek I ligi futsalu grupy południowej AZS UMCS Lublin podejmował KS Polkowice. Niedzielne starcie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, bo już w 2. minucie meczu po wyrachowanej akcji bramkę głową zdobył Konrad Tarkowski. Dwa trafienia dla gości padły łupem Kamila Kaczmara, który dwukrotnie uderzył w długi róg bramki Bartłomieja Kiszki. Pod koniec pierwszej połowy podopieczni Artura Gadzickiego próbowali jeszcze się odkuć i zaciekle atakowali. Efektem tego było kolejne znakomite trafienie Tarkowskiego zdobyte równo z syreną. Ostatnie minuty spotkania to bohaterskie obrony Kiszki i niespodziewane prowadzenie lubelskich akademików po fantastycznym golu Łukasza Mietlickiego. 26-latek przerzucił piłkę nad bramkarzem przyjezdnych w sytuacji sam na sam. – Mierzyliśmy się z bardzo dobrym zespołem, w którym występują zawodnicy z przeszłością w Ekstraklasie. Przyjechało ich co prawda trochę mniej, ale nadrabiali doświadczeniem i stwarzali mnóstwo sytuacji. W dużej mierze dzięki szczęściu wybroniliśmy je i udało nam się wyprowadzić kontry. Zwycięstwo z tak dobrym zespołem cieszy. Na dziś tracimy do niego trzy punkty i to też działa na wyobraźnię. Powoli mamy pomysł na grę i zaczynamy fajnie się prezentować – komentuje Łukasz Mietlicki. – Zespół z Polkowic jest oparty na zawodnikach z przeszłością w Ekstraklasie. Wiedzieliśmy, że ta drużyna ma dość duży potencjał i rzucenie się na nią od pierwszych minut, mogłoby nie skończyć się dla nas dobrze. Podeszliśmy do tego meczu nie tyle bojaźliwie, ile ospale, ponieważ zakładaliśmy pressing na swojej połowie i raczej pozwalaliśmy przeciwnikowi rozgrywać piłkę. Myślę, że trafienie Konrada Tarkowskiego w ostatnich sekundach pierwszej części spotkania było kluczowe dla losów tego starcia. Po raz kolejny pojawiła się w zespole chemia, a starsi zawodnicy wzięli na siebie ciężar gry i pomogli swoim doświadczeniem młodszym chłopakom. Ta chemia, o której mówię powoli objawia się w zespole i pozwala spokojnie myśleć o kolejnych meczach – mówi Artur Gadzicki. 

WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW W NASZYM PARTNERSKIM SERWISIE SPORTOWYM – KLIKNIJ W GRAFIKĘ PONIŻEJ

Pokrzepiające zwycięstwo Dzików

Dodaj komentarz

Z kraju