Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Śmierć Pawła Jemielnika wciąż tajemnicza. Sekcja zwłok niewiele pomogła

Śledczy zajmujący się sprawą tajemniczej śmierci 30-letniego Pawła Jemielnika otrzymali wyniki jego sekcji zwłok. Przyczyna, dlaczego mężczyzna zginął, pozostaje niewyjaśniona.

Lekarze Medycyny Sądowej po przeprowadzeniu sekcji zwłok odnalezionego w ubiegłym tygodniu Pawła Jemielnika nie potrafili określić przyczyny jego śmierci. Stwierdzili, że mężczyzna doznał urazu głowy i nogi lecz bezpośrednia przyczyna zgonu pozostaje nieznana. Spowodowane jest to znacznie posuniętym rozkładem ciała, które znaleziono dopiero po kilku tygodniach od tajemniczego zaginięcia. Teraz biegli będą przeprowadzać kolejne badania i analizy, które mają pozwolić na wyjaśnienie zagadki, dlaczego 30-latek zginął. Jakiekolwiek wyniki tych działań mają być znane za kilka tygodni.

Do tego wyjątkowo tajemniczego zaginięcia doszło w sobotę 18 kwietnia. Mieszkaniec Młyńca w powiecie bialskim jak co dzień rano, wyjechał samochodem do oddalonej o ponad 20 kilometrów miejscowości, w której pracował. Po kilku godzinach rodzina została powiadomiona o odnalezieniu pojazdu którym 30 – latek się poruszał. Opel był doszczętnie rozbity, nosił ślady wypadku, dachowania jak i kilkukrotnego koziołkowania. Pomimo przeszukania całej okolicy, nie natrafiono na żaden ślad po kierowcy.

Rodzina od początku wykluczała by mężczyzna miał kłopoty i poprzez upozorowanie wypadku mógł gdziekolwiek wyjechać. Nigdy nie znikał na dłuższy czas, nie miał wrogów, nic także nie wskazywało by miał jakiekolwiek problemy. Co więcej zaginiony był niezwykle przywiązany do swojego półrocznego synka. Ruszyły zakrojone na szeroką skalę poszukiwania w których brało udział kilkaset osób. Rodzina, policjanci, strażacy a nawet specjalna ekipa poszukiwawcza z warszawskiej policji. Wykorzystywano psy tropiące, śmigłowiec, drona oraz kamery termowizyjne.

Najbliżsi widząc upływający czas i brak efektów poszukiwań zdecydowała się także na pomoc jasnowidza. Jednak i to nie przyniosło skutku. Sprawą zajmował się także detektyw Krzysztof Rutkowski. Dopiero w ubiegły czwartek po południu, w stawie znajdującym się w lesie w okolicach wsi Kolembrody, natrafiono na ciało poszukiwanego 30-letniego Pawła Jemielnika. Ciało zostało odnalezione niemal 3 km od miejsca wypadku pojazdu, którym podróżował mężczyzna. Rodzina potwierdziła tożsamość mężczyzny.

(fot. Policja Radzyń Podlaski)
2015-06-01 20:19:57

17 komentarzy

  1. A świeć mu Panie światłem wiekuistym – co on sam i jego śmierć mnie obchodzi ???

    • a np.: to powinno cie obchodzić, że ludzie znikają bez śladu, giną bez wyjaśnienia. W dobie satelit, kamer na każdym kroku, postępu technologicznego może się zdarzyć, że tobie lub komuś z twojego otoczenia ktoś podobny komentarz napisze. ja bym chciała wiedzieć co się stało czy dlaczego żeby żyć dalej.

      • Janek Sobiepanek

        Uprzejmie Cię informuję „abi”, że żeby żyć dalej nie muszę znać przyczyny śmierci wyżej opisanego człowieka, ani nawet Twojej. 🙂

        • Janek Sobiepanek
          2 czerwca 2015 o 07:41

          Uprzejmie Cię informuję „abi”, że żeby żyć dalej nie muszę znać przyczyny śmierci wyżej opisanego człowieka, ani nawet Twojej. 🙂
          TO PO C******j czytasz i komentujesz jeśli ciebie nie dotyczy JELENIU>

          • Janek Sobiepanek

            A chociażby po to piszę, żeby takich jak Ty, [] 🙂
            No i jeszcze może takich, jak niżej podpisana „pantera”…
            A czytać? To tak jak śpiewać – każdy może. Choć jeden to robi lepiej, a inny gorzej.

    • To odpowiedz sam sobie na pytanie. Po co przeczytałeś ten artykuł i piszesz komentarz pod nim skoro Cie to nie interesuje.

  2. Zakrojone na szeroka skalę poszukiwania, a ciało 3 kilometry od miejsca zdarzenia…

  3. Sobiepanek….to po co piszesz takie idiotyzmy,lecz sie

  4. Chyba widziałem dzisiaj w TV reportaż na ten temat. Schiz totalny. Wróżki, sny, wizje, a na końcu spec rutkowski. Kurde paranoja totalna. Jakby ktoś podsunął pomysł z porwaniem przez kosmitów to pewnie też by przeszło. Może sprawa jest najprostsza z możliwych i chłop w szoku i po urazie, tracąc przytomność poszedł w krzaki i tam dokonał żywota.

    • Tak pewnie i było ale takich oczywistości nikt pewnie nie dopuszcza do wiadomości. Jechał chłop zamyślił się potargało go po drzewach, poszedł w szoku w las i zmarł. Swoja drogą niezłe poszukiwania prowadziła policja skoro w promieniu 3 kilometrów terenu nie byli w stanie dokładnie przeszukać. No i jeszcze jasnowidze i rutkowskie – świetne towarzystwo. Wystarczyłoby jakby policmajstry zrobiły swoją robotę jak należy a nie dla statystyki.

  5. debile do 2

  6. A co tu wyjaśniać !!!! Tylko jeden pojazd rozbity ! Coś mu wyskoczyło przed maskę i stracił panowanie nad kierownicą. Po wypadku był w szoku nie wiedział co robi i gdzie idzie dlatego był tak daleko od miejsca wypadku. A zmarł w wyniku obrażeń których doznał podczas wypadku. A to że policja szukała kasy anie ofiary wypadku do już inna sprawa.

  7. A może ktoś spowodował jego wypadek ale widział sprawcę więc… Mam nadzieję ze uda się rozwiązać tę zagadkę.

  8. te,.sobie–panek.,.ty tlumoku

Z kraju