Skopał stojące na czerwonym świetle auto, potem się rozpłakał. Sam przyszedł na komisariat
16:07 01-02-2018
Zdarzenie miało miejsce w połowie września ub. roku na al. Racławickich w Lublinie. Kierujący peugeotem zatrzymał się na czerwonym świetle, kiedy po chwili do jego auta podbieg mężczyzna. Zaczął on kopać samochód, powodując jego liczne uszkodzenia. Wgnieciona została karoseria, wybite lampy oraz uszkodzone lusterka.
Po wszystkim sprawca uciekł do pobliskiego szpitala. Powiadomieni o wszystkim policjanci udali się do placówki, jednak wandala już tam nie było. Jak się okazało po sprawdzeniu zapisu monitoringu, mężczyzna po wejściu do szpitala zaczął płakać, a po dwóch minutach oddalił się w nieznanym kierunku.
Ponieważ próby ustalenia danych mężczyzny nie przyniosły skutku, kilka dni temu policjanci zdecydowali się na upublicznienie jego wizerunku. W wyniku tego sprawca nie czekając aż przyjdą po niego policjanci, sam zdecydował się na wizytę w komisariacie. Tam przyznał się do uszkodzenia pojazdu.
Wyjaśnił, że wcześniej z kimś się pokłócił i w ten sposób chciał rozładować swoje zdenerwowanie. Czterdziestolatek usłyszał już zarzuty, wkrótce odpowie za swoje postępowanie przed sądem.
2018-02-01 15:38:01
(fot. Policja Lublin)
yyyyyyyyy to jakieś chore
To miał szczęście ten z którym się pokłócił…bo pewnie by go zabił jakby może tamten nie uciekł…
Policja z takimi sprawami za długo czeka. Taki zapis z monitoringu powinien być publicznie udostępniony do dwóch miesięcy po zdarzeniu. Obecnie jest tak że policja pokazuje materiały sprzed pół roku albo i jeszcze znacznie starsze.
Wzorem, nie dla idiotów, wietrzenie biurek z zalegających papierów
Też mnie to dziwi. Po 2 miesiącach musiałaby trafić się wybitnie uzdolniona pamięciowo jednostka żeby móc podzielić się szczegółami nt. takiego osobnika, konkretniejszymi niż sam fakt że go po prostu widziała.
A jednak sam czyta 112 lub ktoś mu powiedział . W erze smartfonów , monitoringu jest coś pozytywnego .Zawsze można być utrwalonym na nośnikach pamięci i to jest znak dla niepokornych.
Bo to pewnie Kuba – dziś nic nie napisał, bo był na komisariacie.
Niech chla więcej . To wóda płakała .
ciekawe czy zdaje sobie sprawę, że w internecie nic nie ginie…?
Współczuję wszystkim, którzy mają do czynienia z tą tykającą bombą na co dzień. Takie zachowania z reguły eskalują.
Chodzi Ci o sprawcę, monitoring, czy ścigających?
Tak.
To tylko samochod.Ale ludzie robią sie coraz podlejsi. Karma wraca
Do abramowic jełopa na badania !
skąd ten sebix pochodzi? jaki współczynnik IQ posiada?