Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sarna wpadła przez szybę do hondy

W środę przed południem w miejscowości Wereszyn doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Potrącona przez jeden pojazd sarna wpadła przez szybę do drugiego pojazdu.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 11 w miejscowości Wereszyn w powiecie hrubieszowskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem dzikiego zwierzęcia.

Jak ustalono na miejscu 38-letni kierowca pojazdu marki Audi jadąc w kierunku Dołhobyczowa uderzył w sarnę, która nagle wtargnęła na jezdnię. Zwierzę przeleciało na drugi pas ruchu i uderzyło w pojazd marki Honda. Sarna wpadła przez przednią szybę do wnętrza pojazdu i uderzyła w kierowcę.

Jak ustalili policjanci kierujący Hondą to 62-letni mieszkaniec Chełma, który w ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala, gdzie pozostał na obserwacji. 38-letni kierowca Audi nie poniósł w wyniku tego zdarzenia żadnych obrażeń ciała.

2017-11-23 10:12:11
(fot. Policja Hrubieszów)

35 komentarzy

  1. Takie przypadki od zawsze się zdarzały. A teraz nagle szukanie powodu do odstrzalu? Wiadomo kto chce natym zarobić a przy okazji pozabijac sobie. Ale nato przyzwolenia niema!! Niete czasy panowie!!

  2. Pampalini łowca zwierząt

    Co z sarną?Przeżyła?

  3. A sarna żyje???

  4. pójdzie siedzieć za kłusownictwo ?

  5. Ze zwierzatkami nic nie zrobią,bo to nie ich wina …”oni „tylko znaki potrafią stawiać …na ogrodzenie z siatki w takich miejscach brak kasy …bo tania siatka jest za tania ,taka „na zwierzeta ” musiałaby by mieć wszelkie atesty i dopuszczenia ,wiec na pewno nie mogła by być tania…takze ludzie będą ginąć ,zwięrzęta też …najwazniejsze ze stoi znak ostrzegawczy ,który kompletnie nic nie daje ,bo nawet jak ktoś zwolni to tylko ewentualnie zmniejszy skutki takiego zderzenia .ale nie jest w stanie mu zapobiec

    • w takim miejscu w dzien walnac sarne to trzeba byc slepakiem.jadac w nocy 95 km/h przez las wyszla mi sarna ,ostre hamowanie ,walnalem ja jak mialem ok 30,aby kierunek sie zbil ,wkret w skrajnym mocowaniu zderzaka puscil i blotnik minimalnie sie wgial.wrocilem do chalupy wygrzebalem kierunek z poprzedniego takiego samego auta ktore mialem wczesniej zalozylem i git.koszt naprawy 0 zlotych ale szkoda mi sarny,gdybym jechal na dlugich to pewnie bym wyhamowal bo wczesniej bym ja zauwazyl.

  6. ALE BYŁ ZNAK UWAGA NA LATAJĄCE SARNY

Z kraju