Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rozpoczął się I Lot Wschodniej Polski im. Pawła Zołotowa

W piątkowe popołudnie na lotnisku Aeroklubu Lubelskiego w Radawcu zameldowali się uczestnicy Pierwszego Lotu Wschodniej Polski. Jego celem jest propagowanie turystyki samolotowej, malowniczych terenów Polski Wschodniej, organizacji lotniczych i firm, które prosperują w tej części kraju oraz przypomnienia lotniczych tradycji Lubelszczyzny.

Rozpoczął się Pierwszy Lot Wschodniej Polski, który organizatorzy poświęcili pamięci Pawła Zołotowa. Dzisiaj prawie nikomu nic to nazwisko nie mówi. Ten skromny, cichy, pracowity człowiek na pewnym etapie swojego życia związał się z Lublinem. Jako pilot, mechanik, był jednym z tych, którzy po II Wojnie Światowej reaktywowali Aeroklub Lubelski. Mało kto wie, że Paweł Zołotow był instruktorem Franciszka Żwirki. Żwirko i Wigura swoimi sukcesami i tragiczną śmiercią spowodowali niezwykły rozwój aeroklubów w Polsce, w których służyło setki samolotów. Każdy Polak i każda Polka chciała być pilotem szybowca lub samolotu.

Dzięki współpracy kilku podmiotów – Navcom Systems, KAGERO PUBLISHING, Aeroklubu Lubelskiego i Aeroklubu Stalowowolskiego oraz entuzjazmowi pasjonatów lotnictwa, pilotów, właścicieli samolotów ultralekkich, samolotów turystycznych i historycznych można uczcić 100 – lecie niepodległości oraz wspaniałego człowieka, jednego z tych, którzy o naszą niepodległość walczyli z narażeniem życia. Uczestnicy lotu spotkali się w Radawcu, miejscu szczególnie bliskim dla Pawła Zołotowa aby z tego miejsca udać się malowniczą trasą nad królową polskich rzek Wisłą do kolejnego ważnego miejsca dla Patrona rajdu – Świdnika.

– Jesteśmy uśmiechnięci, w znakomitych nastrojach, rozmawiamy o lataniu, o naszych doświadczeniach, podniebnych przygodach i z lekkim niepokojem analizujemy prognozy pogody. Od pogody i naszego nawigatora rajdu Jana Cieśli zależy teraz niemal wszystko. To jest mały rajd, małe są nasze samoloty ale mamy poczucie, że to jest wielki dzień, gdyż powstaje z niczego coś co może być początkiem nie tylko nowych przyjaźni jakie już zawierają uczestnicy Rajdu ale przede wszystkim zalążkiem większego projektu promującego wschodnie tereny Polski – wyjaśnia Damian Majsak z wydawnictwa KAGERO PUBLISHING.

Póki co w rajdzie bierze udział 15 samolotów, do których w Narwii 2 dołączy jeszcze pięć maszyn. Wśród uczestników rajdu lecą piloci z niewielkim doświadczeniem, dużym nalotem, oraz instruktorzy, egzaminatorzy i piloci zawodowi na co dzień pracujący w PZL Leonardo, Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym czy w Navcom Fly Flying Academy.

Mam wielka nadzieję – mówi Damian Majsak – że ten rajd wpisze się do historii polskich skrzydeł, że czeka nas wiele edycji i nikt nie zdoła nam go odebrać tak jak to się stało w przypadku innego naszego projektu. Mam pomysł jak można to wydarzenie rozwinąć i uczynić wspaniałą lotniczą przygodą dla uczestników a narzędziem edukacyjnym i promocyjnym na mieszkańców wschodniej części Polski. Dziękuję wszystkim osobom, że mi zaufały i wsparły poświęcając swój czas, energię, pieniądze aby powstał ten skrzydlaty ewent. Szczególne podziękowania dla Joanny Jędrasik, Grzegorza Jędrasika, Adama Gruszeckiego, członków Aeroklubu Lubelskiego i Stalowowolskiego, Tadeusza Chwałczyka, Janka Cieśli i Macieja Łaciny. Pracujemy, marzymy i lecimy razem – dodaje główny organizator wydarzenia.

(fot. LGS – Lubelska Grupa Spotterska)
2018-09-08 11:44:20

4 komentarze

  1. Kurde fix .Kiedy ja się dorobię chociaż drzwi od stodoły by polatać sobie???

Z kraju