Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Z redakcyjnego maila: Prezydent Lublina odmówił udziału w przejażdżce rowerowej

Prezydent za pośrednictwem rzeczniczki prasowej odmówił udziału w przejażdżce rowerowej. Przedstawiciele Porozumienia Rowerowego na przejazd zaprosili prezydenta, po tym jak zaostrzył kurs wobec rowerzystów i zobowiązał Straż Miejską do częstszego karania rowerzystów, głównie za jazdę po chodniku.

Odmowa wcale nas nie dziwi. Przejazd taki zakończyłby się kompromitacją. Nie potrafimy sobie wyobrazić prezydenta jadącego al. Kraśnicką czy ul. Kunickiego. Nawet, gdyby prezydent odważył się pojechać tymi ulicami ciężko byłoby mu z uśmiechem powiedzieć, że lubelskie jezdnie są wygodne i bezpieczne dla rowerzystów. A pamiętajmy, że z jezdni muszą korzystać nie tylko młodzi i wysportowani, ale także 11-letnie uczennice czy 80-letni staruszkowie.

Zdaniem Prezydenta jest super – pasy i drogi rowerowe powstają niemal przy każdej inwestycji drogowej. Niestety zazwyczaj nie powstają tam gdzie ich potrzeba. Już w 2011 roku Polityka Rowerowa wskazywała na konieczność budowy dróg dla rowerów niezależnie od inwestycji drogowych oraz niezbędne dla rowerzystów ułatwienia w Centrum. Potrzeby te praktycznie nie zostały zrealizowane. W Lublinie przede wszystkim brakuje połączeń dużych dzielnic z Centrum (obecnie istnieje tylko jedno – wzdłuż Bystrzycy). W Centrum nie ma miejsca na wydzielone drogi dla rowerów, ale miejsce dla rowerzystów trzeba znaleźć. Może to być jezdnia, jeśli rowerzysta będzie mógł się na niej czuć bezpiecznie. Zwężanie jezdni, uspokajanie ruchu, utworzenie sieci ulic jednokierunkowych i ślepych dla aut a stanowiących skróty dla rowerzystów to rozwiązania, które sprawią, że rowerzyści przestaną korzystać z chodników.

Gotowe koncepcje czekają w szufladzie. Wiele tworzonych przy naszym udziale. Wystarczy wspomnieć Politykę Rowerową, Koncepcję Organizacji Ruchu w Obszarze Centralnym czy Strategię Rozwoju Ruchu Rowerowego. Ta ostatnia wskazuje, że by po Lublinie dało się jeździć rowerem potrzeba dwa razy tyle dróg rowerowych co obecnie. Super nie jest. Prezydent twierdzi, że jest rowerzystą i dobrze zna potrzeby rowerzystów. Jak widać chyba nie do końca.

Prezydent zapowiada, że widzi potrzebę szerszej dyskusji na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego z udziałem przedstawicieli wszystkich uczestników ruchu drogowego. Wspólna przejażdżka mogłaby być jej częścią. Prezydent nie wskazuje jej czasu. Szkoda, bo o podjęcie takich działań apelujemy od ośmiu lat. Prezydent już w 2011 roku został zobowiązany przez Radę Miasta do powołania rady ds. ruchu rowerowego, która miałaby się zajmować bezpieczeństwem rowerzystów. W czasie, gdy w urzędzie pracował nasz kolega – asystent ds. pieszych i rowerowych rada ta miała objąć swoimi działaniami także pieszych. Ciała tego jednak nie udało się powołać. Nie będziemy pytać kiedy powstanie, bo 7 lat bezczynności to wymowna odpowiedź.

Liczymy, że czas na edukację się nie skończył. Nie tylko rowerzystów czy kierowców. Przede wszystkim władz miasta, bo to one odpowiadają za to, którędy jeżdżą lubelscy rowerzyści.

Krzysztof Kowalik
Porozumienie Rowerowe – Towarzystwo dla Natury i Człowieka

2018-08-09 07:28:45
(fot. pixabay.com)

67 komentarzy

  1. wydaje mi się ze rower jest po to by przedostać się szybko z punktu a do puntu b (bezpiecznie) niekoniecznie korzystając z drogi przystosowanej do ruchu pojazdów samochodowych bo po co komu rower jak nie wszędzie są drogi bądź trzeba nadrabiać spory dystans poruszając się miedzy autami które nie jeżdżą powoli. Karane powinny być osoby jeżdżące nie odpowiedzialny bądź agresywny sposób. Proponuje zorganizować grupowy przejazd rowerowy np. od zamku w kierunku Felina szosą w godzinach szczytu ( taki przejazd w grupie stworzył by już spore zagrożenie na tej drodze, a takich miejsc jest jeszcze sporo)

  2. Żuk kampanię wyborczą rozpoczyna przymilając się do przeciwników forsowania większych przywilejów dla rowerzystów w Mieście Inspiracji. Wystarczy przeczytać komentarze na 112 w tym temacie a od razu widać, kto ma większą siłę przebicia i jakie jest stanowisko Lublinian. Cóż, dla stołka warto poświęcić rodzinę i tych tych co do tej pory go wspierali. Inteligentni na to się nie nabiorą tak jak @Tadzik

  3. tą całą bandę rowerowolewacką trzeba rozgonić, jeżdżą jak wariaci, powodują wypadki, najeżdżają na starszych ludzi i uciekają a to wszystko przez propagandę rowerową, kiedyś tego nie było, ludzie po prostu jeździli rowerami, często po chodniku, który był szeroki, ale jakoś nie było problemu, teraz są i ścieżki i problemy z rowerzystami.
    Nie wspomnę o jakichś idiotycznych ścieżkach, po których nikt nie jeździ jak np. na ul. Zbożowej, przez którą zabrali strzałkę w prawo na Warszawę. Przez parę lat jak est ta ścieżka nie widziałem jeszcze tam ANI JEDNEJ OSOBY!

  4. tom cało bande rowerowom trzeba rozgonic do ciągnikuw by sie wzieli a nie pedalujom. Tylko motor moze nas zbawic.

Z kraju