Ratownicy medyczni zatrzymali pijanego kierowcę. Oczekując na policję, położył się spać na tylnej kanapie
21:20 27-08-2018
W czwartek około godziny 21:40 kierowcy wyjeżdżający z Lublina w kierunku Lubartowa zauważyli podejrzanie poruszające się auto. Kierowca dostawczego Volkswagena LT jechał wężykiem z niewielką prędkością. Wskazywało to wyraźnie, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być pijany.
Jak wyjaśniali nam świadkowie, przez CB Radio dało się słyszeć nawoływania innych kierowców, aby wezwać policję. Zanim jednak na miejsce przyjechali funkcjonariusze, zareagowali ratownicy medyczni. Jechali oni karetką w stronę Lubartowa. Obawiając się, że nieodpowiedzialny mężczyzna doprowadzi do wypadku, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i zmusili kierowcę dostawczego auta do zatrzymania.
Był on w takim stanie, że najprawdopodobniej nawet nie wiedział, że to karetka zajeżdża mu drogę. Po tym jak ratownicy medyczni zabrali mu kluczyki od auta, mężczyzna położył się spać na tylnej kanapie. Jak się okazało, kierowca miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie. Obok siedział jego kolega, który również znajdował się w podobnym stanie.
Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2018-08-27 21:14:49
Tak się bawi, tak się bawi PSL. Musi z dozynek wracali
A może wracali z Sandomierza pokrzepieni słowami skrzywionego plastusia miodem płynącymi do swoich .
Z Sandomierza to zdążyłby wytrzeźwieć.
No i wytrzeźwieli, tylko nie do końca.
Za usiłowanie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym grozi mu „aż” 2 lata? Kiedy w końcu zmieni się prawo broniące potencjalnych pijanych morderców?
Odpowiadam na pytanie: Nigdy się nie zmieni, panie Stefanie.
Przecież stanowiący u nas prawo, osłowie sami też jeżdżą „po pijoku”, nie będą więc kręcić bata na swoje du…y.
O sędziach, prokuratorach, adwokatach, księżach, lekarzach – nawet nie wspomnę.
Chłopaki pewnie z Elizówki wracali
No i szacuneczek dla ratowników, to dobre chłopaki 🙂
Kierowcy krzyczeli przez CB radio… A dlaczego sami policji nie wezwali? Tak ciężko złożyć zeznania w imię bezpieczeństwa na drodze?
Kolejne konfitury. Oni są od ratowania życia, a nie od kablowania na kierowców. Przez tych donosicieli i kamerki w co drugim samochodzie strach normalnie jeździć.
To nie jeździj po pijaku i nie będziesz musiał się bać.
po co ty się patologio wypowiadasz, wylądujesz pod kołami takiego pijaka to nie będziesz tak kozakował…głąb
Znając życie, za chwilę ratownicy usłyszą zarzut nieuzasadnionego urzycia sygnałów świetlnych i dziwiękowych, przekroczenie uprawnień jak i wchrzaniania się w nie swoje sprawy.
W Polsce dobrej zmiany, tak może być!!!
dlaczego k…a tylko dwa lata? polskie prawo jest chore