Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pustki w sklepach, tłumy w innych miejscach. W jaki sposób mieszkańcy naszego regionu zastąpili niedzielne zakupy

W niedzielne popołudnia galerie handlowe przeżywały często oblężenie klientów. Postanowiliśmy sprawdzić jak mieszkańcy naszego regionu spędzili pierwszą niedzielę, w której sklepy zostały zamknięte.

Mijająca właśnie niedziela była pierwszą, w której obowiązywał zakaz handlu. O ile niektóre galerie handlowe udostępniły możliwość skorzystania z kina, lokali gastronomicznych czy też innych, które wyłączone są z obowiązywania ustawy, to zainteresowanie klientów było znikome. Kiedy po południu odwiedziliśmy jedną z lubelskich galerii, zastaliśmy jedynie znudzone oczekiwaniem na klientów pracownice gastronomii, oraz spacerujących po pustych korytarzach ochroniarzy.

W jednym ze sklepów osiedlowych na lubelskich Bronowicach, który dzisiaj był czynny, zastaliśmy kilku klientów. Jak wyjaśniała stojąca za ladą kobieta, ruch nie jest znacząco większy. Ludzie kupują to co zwykle, alkohol, produkty których zabrakło w trakcie przygotowywania obiadu, czy też napoje. Większy niż zwykle ruch zauważyliśmy za to w niektórych restauracjach.

Tymczasem prawdziwe tłumy spotkać można było w hali Targów Lublin, gdzie odbywała się wystawa zoologiczna. Nawet organizatorzy przyznali, że tylu zwiedzających się nie spodziewali. Odbiło się to na nastrojach osób, które zdecydowały się obejrzeć wystawę. Narzekali na bardzo długi czas oczekiwania na wejście oraz ogromne tłumy, wśród których trzeba się było przeciskać w środku. Korzystając z wiosennej pogody, wiele osób zdecydowało się wybrać na spacer nad Zalew Zemborzycki. Tutaj też ciężko było znaleźć wolne miejsce do zaparkowania pojazdu. Pogoda sprawiła, że pojawiło się też wielu rowerzystów i motocyklistów.

Nie brakowało również osób, które zdecydowały się na dalszy wyjazd. Licznych spacerowiczów spotkać można było zarówno na Roztoczu, w Poleskim Parku Narodowym, Kazimierzu Dolnym czy też w Nałęczowie. W weekend można też było skorzystać z wielu atrakcji przygotowanych w ramach akcji „Polska zobacz więcej – Weekend za pół ceny”. Uczestnicy mogli wybierać w ofertach muzeów, zwiedzać ciekawe miejsca, zjeść obiad, wypożyczyć samochód czy zarezerwować hotel. Wszystko oczywiście w odpowiednio obniżonych cenach. Dzięki temu sporo turystów odwiedziło Zamość, lubelski skansen czy też Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.

80

81

82

(fot. lublin112)
2018-03-11 21:00:25

72 komentarze

  1. Brawo w końcu !
    Jak słucham w TVN ze zabrali nam wolność to mnie szlak trafia! W końcu dali ludziom wolność, młodzież zamiast do galerii poszła po prostu na Dwor oddychała powietrzem a nie napawała się sztucznym światłe w CH. Do tego pracownicy mogli skorzystać z niedzieli wspólnie z rodzina, rozwijać wspólne zainteresowania, ale przecież tym pajacom co mówią o zabranej wolności właśnie chodzi o to by jej nie dawać, by otępiac społeczeństwo bo najłatwiej się rządzi hołota…

    • Pajacu! Byłem takim pracownikiem i wcale mi to nie pasuje. Za pracę w niedzielę dostawałem wyższą stawkę i miałem dzień wolny na tygodniu – gdzie ja teraz coś załatwię w banku czy urzędzie? Bez urlopu nie da rady. Dali wolne niedziele to niech pogonią urzędasów-darmozjadów do pracy do 18:00. Mamy XXI wiek, internet, BOMy, możemy zamawiać np dowód osobisty przez internet – ale po odbiór musisz jechać do jednego punktu w mieście i to przed 15:00. Co to urzędnik święta krowa?

      • A ja w niedzielę zapier****em jak osioł jak jeszcze musiałem pracować w takich miejscach i wtedy dużo bym dał za wolną niedzielę. Nikt nie będzie się przejmował studenciakami, bo nie o Was chodziło w ustawie.

        • Studentem byłem 15 lat temu i wtedy nikt nas nie zatrudniał na żadne umowy: harówka bez limitu godzin za głodowe stawki, bez ZUSu, kasa pod stołem – często z opóźnieniem – dawałem się tak OKRADAĆ pracodawcy kilka lat. Potem zmiana firmy – też handel (również w niedziele!) ale na normalnych zasadach, z umową, nadgodzinami, itp. Praca w niedziele (często były najlepszym dniem handlowym w tygodniu) była rekompensowana wyższą stawką i wolnym dniem na tygodniu – tak są tacy pracodawcy! Teraz inna firma – usługi – i też pracuję w 1-2 niedziele miesięcznie – da się przeżyć.
          Zapier**nie o jakim piszesz to zapewne efektywne wykonywanie obowiązków – załóż firmę, zatrudnij pracownika to zrozumiesz 🙂
          Pracodawca ma obowiązek zapewnić co najmniej co czwartą niedzielę wolną – jak ma z tym problem PIP może pomóc 🙂

        • Egoista PiSowski, możliwe że bez wyższego wykształcenia albo nawet matury, nic tylko słucha i łyka jak młody pelikan to co mu powiedzą jego autorytety z partii w którą wierzy oraz przekabacone media. Zastanów się co mówisz, ustaw nie uchwala się tylko dla jednego konretnego przypadku ludzi, ale dla całego narodu. Czego byś nie ruszył, lekarzy, strażaków, policję, to i tak odbije się to na całym społeczeństwie w większym czy mniejszym stopniu.
          Student to wg Ciebie jakaś wersja podczłowieka, że nie ma prawa zarobić na swoją naukę i utrzymanie? Doskonale wiadomo że i o nich chodziło, pracowali w tych sklepach, więc ich to dotyczyło, ale jak widać i Ty i te Twoje „dobre” autorytety uważają, że jednak o nich nie chodziło w ustawie. I to jest właśnie porażka tego całego systemu, z takim myśleniem jakie zaprezentowałeś to ręce opadają.
          Pochwal się czym sam się zajmujesz, napewno znajdzie się i dla Ciebie jakaś nowa ustawa o której pewnie jeszcze nie wiesz, a jak przejdzie to poleci Ci para uszami.

      • No i mamy przypadek niezadowolonego pracownika. Brawo! A nie tylko mydlenie oczu że tak to im peraz dobrze będzie.

  2. Gdzie była lista „atrakcji” za pół ceny? Przegooglowałem cały internet i NIGDZIE nie znalazłem żadnej listy na marcowy weekend 2018 w Lublinie, czegokolwiek!!! Tylko ogólne wzmianki. Taka akcja, wielka atrakcja…

    • I mnie to zaskoczyło, nikt o tym nie mówił wcześniej. Kiełbasa wyborcza dla zamydlenia oczu. A pojechał bym z chęcią do Dęblina jak bym wiedział że za pół ceny można wejsć.

      • jesteś zgredem kiełbasa zawsze będzie kiełbasą nie ważnne czy w wolna niedziele czy sobote

        • A czy ja coś tu mówiłem o wolnej niedzieli czy sobocie? Informują po fakcie, więc jaka to dla mnie wiadomość. Równie dobrze mogli by ściemniać byle zrobić pogłos, że takową zorganizowali. Kiełbasa wyborcza i tyle. Dla rozróżnienia masz jeszcze wiele innych rodzajów jak suszoną, Podwawelską, Krakowską, a może nawet byś gdzieś znalazł koszerną, jak tak lubisz Szabat mieć w sobotę.

  3. Właściciele stacji zapewne spodziewali się tłumów. To jest straszne co tam się dzieje. Jedziesz zatankować i musisz stać 10 minut w kolejce do kasy bo kilkunastu”klientów” pakuje w siaty piwko, wódeczkę i papierosy. To społeczeństwo nie dorosło do wolnych niedziel. Nie wiedza co ze sobą zrobić i aby tradycji stało się zadość koniecznie trzeba coś kupić.

    • Nie no, wódeczkę, papieroski, to trzeba jak nie ma co robić innego. Sklepy zamknięte, nie trzeba nigdzie jechać, to można siąść w domu i się napić. Kolejny plus dla PiSu za to 🙂

  4. Policjanci, ochroniarze, strażacy, pracownicy CPNów, pracownicy szpitali NIE MIELI WOLNEJ NIEDZIELI

    • W którym europejskim kraju MIELI???????

      • @ Mietek nie przyrównuj polski do Europy bo nam trochę brakuje , chodzi o zarobki, można pracować w niedzielę ale za godziwe pieniążki

    • No tak, to wg ciebie wszyscy powinni mieć wolne? Strażacy np. jak będzie wypadek to niech sobie ranni leżą do 24 godziny bo wolna niedziela?? Lekarze tak samo, i choćby huty i elektrownie….
      Pracowałem w niedziele i cieszę się, że mam teraz wolne.

      • a ja żałuję. Są branże w których niedziela robiła największy utarg.
        Jak PIS chciał dbać o pracowników to powinien zaproponować stawkę niedzielną czy świąteczną x3, co 2 niedziela wolna dla pracownika i horrendalne kary z PIPu za nieprzestrzeganie. To co jest teraz to kpina. Komu się będzie opłacać ten sklep otworzy i zapłaci pracownikowi – ekonomia wszytko wyreguluje,.

        • Czy ty widzisz co wypisujesz? Jak podnoszono minimalną stawkę za godzinę, to był wielki wrzask, że pracodawców na to nie stać i będą zwalniać ludzi. Niedobrze mi się robi jak słyszę tych wszystkich ekspertów. W naszym kraju obowiązuje 40-sto godzinny tydzień pracy. To, że ktoś będzie miał wolną niedzielę oznacza, że na tygodniu będzie miał drugi dzień wolny. Nie słyszałem o kimkolwiek, że pracuje 6 dni w tygodniu i tylko w niedzielę ma czas na zakupy. Ty pójdziesz do sklepu i spędzisz tam godzinę a pracownik siedzi 8 godzin. Ty po godzinie wracasz do domku i rodziny a pracownik dalej siedzie w sklepie. Uważasz, że wraz z chwilą, gdy kasjerka cie obsłuży i pójdziesz do domku ona ma wolne??? A co z rodzicami, którzy na tygodniu mijają się ze swymi dziećmi a w niedzielę muszą iść do pracy, bo jakieś jaśnie państwo muszą zrobić zakupy? Na mojej wsi są 3 sklepy i wszystkie trzy od dawna są zamknięte w niedzielę. Ludzie jednak nie zabijają w kolejkach w soboty. Pracownicy mają czas zrobić inne zakupy a i o zwolnieniach ze względu na brak utargu w niedzielę nikt nikogo nie zwolnił. Niestety nie pasuje to matołom, którzy przypomnieli sobie, że akurat w niedzielę muszą kupić młotek w castoramie …..

          • Przecież ja nic innego nie piszę! sam pracuję również w niedziele (nadal, bo ustawodawca na szczęście „uprzywilejował” wyłącznie handel) i wcale nie chciałbym by to się miało zmieniać (mimo, że czasem to 10h pracy). Nie bardzo rozumiem po jakiego grzyba wprowadzono ten zakaz – ja tu sensu nie widzę. Z doświadczenia wiem, że są branże, w których w niedziele robi się duże utargi, bo wtedy człowiek ma czas by np z rodziną obejrzeć meble do pokoju dziecka. Praca w niedziele wcale nie musi oznaczać wyzysku pracownika. Tak jak piszesz za pracę w niedzielę przysługuje inny dzień wolny na tygodniu i to świetne rozwiązanie – odpoczniesz, ale i masz czas by coś załatwić w urzędzie. W niedzielę paszportu nie wyrobisz, samochodu nie zarejestrujesz, itp. Nikt też nigdzie nie pisze, że masz pracować w każdą niedzielę, ja nawet sugeruję by to było zaostrzone – obecnie przepisy nakazuję co czwartą niedzielę wolną, ja proponowałem co drugą. Osobiście w niedziele zakupów nie robiłem (no może poza bułeczkami na śniadanie), ale daję takie prawo innym. Powinna tu jednak zapanować wolność decyzji i wyboru. Nakazywanie zachowań to raczej nie ta epoka.

      • @ obserwator ale ty głupi jesteś. Wtedy by nie było wypadków bo nikt by nie udzielił pomocy, poruwnaj frajerze ile za niedzielę bierze w Niemczech ochroniarz, policjant czy strażak

  5. Tylko niezbędne służby ,zawody powinni pracować w niedzielę i święta .

  6. byłem widziałem tłumy były ale bez szału każdy facet porownywal swoja zone do gada i wyszlo ze gad ładniejszy

    • Bo to prawda
      Teściowa to ma nawet własciwości lecznicze
      Mamusia napluje mi w twarz mówi zięć
      A po co?
      Bo jad żmiji leczy choroby, odpowiada zięć

  7. Precz z Kościołem

  8. nieuki.dziecioroby mają wolne w niedzielę, a ja pracuje na wieży kontroli lotów w jednym z lotnisk taki grafik.

Z kraju