W przyszłym roku pojedziemy zachodnią częścią obwodnicy Lublina
13:25 04-06-2015
Prace związane z budową zachodniej części obwodnicy Lublina, od węzła Lublin Sławinek do połączenia z drogą krajową nr 19 w lesie w Konopnicy, trwają na całym jej odcinku. Robotnicy zakończyli wycinkę drzew i krzewów, teraz zaś wykonują prace ziemne i inżynieryjne. Najwięcej schodzi się z tymi pierwszymi, gdyż większa część odcinka będzie przebiegała poniżej poziomu gruntu. To wymaga wykonania wykopów. Przenoszona na nowe słupy jest także linia wysokiego napięcia. Z tym robotnicy mają się uporać do sierpnia. Z kolei na przecięciach z istniejącymi drogami, czyli m.in. drogą wojewódzką nr 830 Lublin – Nałęczów, 747 Lublin – Bełżyce, czy też przedłużeniem ul. Wojciechowskiej pełną parą trwa budowa wiaduktów. Widać ich już pierwsze elementy a nawet, jak w przypadku Płouszowic, ustawione zostały już podpory.
Prace związane z budową tego odcinka rozpoczęły się na wiosnę, choć wykonawca już od listopada przygotowywał teren pod inwestycję. Głównym wykonawcą robót jest Budimex, który w przetargu zaoferował najkorzystniejszą ofertę, opiewającą na kwotę blisko 423,9 mln zł. Zachodnia część obwodnicy Lublina będzie miała blisko 10 km. Powstaną na niej dwa węzły: Lublin Szerokie – na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką 830 oraz Lublin Węglin – na skrzyżowaniu z przebudowanym odcinkiem drogi wojewódzkiej 747. Wybudowane będą także dwa wiadukty, przejścia dla zwierząt oraz kładka dla pieszych i rowerzystów. Na wykonane prace Budimex daje 10 lat gwarancji.
Gotowa trasa ma być oddana pod koniec 2016 roku. Ma ona znacznie odciążyć wiecznie zakorkowaną al. Kraśnicką a tym samym wyprowadzić z miasta ruch tranzytowy. Po zakończeniu tego odcinka obwodnicy, kierowcy jadący od strony Kraśnika w ciągu kilku minut dojadą do węzła Lublin Sławinek. Tam na skrzyżowaniu tras S12, S17 i S19 będą mogli wybrać dalszy kierunek jazdy. Jak wyliczyli drogowcy, jadąc od strony Kraśnika w kierunku Lubartowa, korzystając z obwodnicy kierowcy w 10 minut ominą Lublin. Obecnie przejazd przez miasto zajmuje nawet godzinę.
(fot. lublin112)
2015-06-04 13:22:22
przydała by się jakaś mapka do tego
http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/8080/s19-w-dabrowica-w-konopnica
No i będą kolejnych okolicznych mieszkańców uszczęśliwiać na siłę. Dziś święto to ruch znośny ale to co jest na tygodniu to porażka. Ekrany nic nie dają bo są przerwy między nimi a żeby było śmieszniej to pomiary głośności robione będą przy budynkach za ekranami a nie przy budynkach gdzie nie ma ekranów. Taka rada do obecnych i przyszłych sąsiadów obwodnicy ruszcie tyłki do GDDKiA bo sami z siebie w terenach zabudowy mieszkaniowej ekranów nie postawią zasłaniając się wydaną decyzją środowiskową. Tam gdzie są ekrany no może luksusu nie ma ale jest ciszej.
jak Ci sie nie podoba to się wyprowadź
polskie myślenie wyszło, myślisz, że z kredytem prosto jest coś sprzedać żeby wyjść na zero? masz cokolwiek po za mieszkaniem komunalnym, żebyś za pół darmo sprzedał? chcesz obwodnicy to haruj na podatki, żeby mi ekrany postawili i nie było gorzej mi niż tobie, w końcu ja też haruję na podatki a obwodnicą jeszcze nie jechałem bo mi nie po drodze nawet.
„większa część odcinka będzie przebiegała poniżej poziomu gruntu” czy to oznacza, że będzie mniej szpecących krajobraz ekranów, a hałas będzie odbijał się od skarp przy trasie?
To oznacza, że tak jeśli nie ma zabudowań w odległości ok 30m nie będzie ekranów ale drgania ziemi będzie czuć . Skarpa jest to najtańszy rodzaj ekranu, niestety mimo teorii, że wycisza najlepiej to polemizowałbym, w większości ukryje koła samochodów co za tym idzie nie sądzę, że ,,większa część odcinka będzie przebiegała w wąwozie,,. Sztuczny ekran daje lepszy efekt ciszy niż zakrycie ziemią kół. Szpecący krajobraz ekran-ok mogę też tak stwierdzić ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł, żeby 200m od ekspresówki tereny wykupić i zalesić. W perspektywie czasu byłoby to bardziej opłacalne a może nawet od razu. W necie dopatrzyłem się, że koszt ekranu wynosi w „przedziale między 600 a 1000 złotych. Na postawienie ekranów wzdłuż autostrady A2 z Łodzi i Strykowa(28km) trzeba będzie wydać aż 250 milionów złotych, a do tej sumy dochodzą jeszcze kolejne miliony złotych wydawane co roku na ich mycie i konserwację.” z 2012roku cena.
.
to sprzedaj, albo sam zaleś, za własne pieniądze
taki żeś konkretny a nierozumny. wybierane są droższe warianty, premie za nic wypłacane ale najgorzej to ma być ludziom co nic do powiedzenia nie mieli. kiedyś trafi i na innych ludzi bo ktoś inwestycję wymyśli i zostaną pod mostem z ręką w nocniku.
ciekawe kiedy Hiszpanie zrobią porządek w okolicy swojego kawałka, trochę nie rozumiem pieniędzy wyrzucanych w błoto – nasypy spłynęły zalepiając odpływy burzowe, chodniki przy drodze na Przytoczno wiszą miejscami w powietrzu, jakimś nieporozumieniem jest zabezpieczenie i oznakowanie serwisówek ….
ciekawe kto dostał kasę żeby ten bubel przeszedł odbiory ??
wśród serwisówek jest też widmo bez wjazdu i wyjazdu. na serwisówkach nie sposób się wyminąć gdy są barierki. obsadzanie drzewami, które kiedyś urosną i trzeba będzie wyciąć żeby przejechać. na skarpach rośnie badyle a nie trawa. zjazdy pożal się boże tak porobione, że błoto wystaje. co do kasy to kto się przyzna 🙂