Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przybywa prób wyłudzeń na tzw. ”wnuczka”. Pomóżmy złapać przestępców

W ostatnich tygodniach w Lublinie i okolicach praktycznie każdego dnia dochodzi do prób wyłudzeń gotówki na tzw. ”wnuczka”. Przestępcy są coraz bardziej zuchwali. Możemy temu zapobiec.

Praktycznie każdego dnia do mieszkańców Lublina czy też naszego regionu dzwonią przestępcy, usiłując wyłudzić od nich pieniądze. Najpopularniejszym ostatnio sposobem jest metoda na tzw. ”wnuczka”. Telefonujący podaje się za członka rodziny, informując że pilnie potrzebuje gotówki gdyż np. spowodował wypadek. Choć coraz mniej osób się na to nabiera, to jednak wciąż są tacy, którzy nieświadomie tracą oszczędności całego życia. Bardzo dużo pomogły apele oraz szerokie akcje uświadamiające, które skierowano zwłaszcza do osób starszych. To właśnie seniorzy, głęboko wierząc że pomagają najbliższym, są grupą, która najczęściej pada ofiarą tego typu przestępstw.

Były dni, że przestępcy dzwonili nawet do kilkunastu osób dziennie w jednym mieście, usiłując wyłudzić pieniądze. Za każdym razem odbierający telefon zdołali się zorientować, że mają doczynienia z oszustami i kończyli rozmowę. Z jednej strony jest to dobra wiadomość, że ludzie coraz rzadziej nabierają się na tego typu telefony, jednak sprawcy wciąż pozostają na wolności. Mianowicie policja powiadamiana jest już po tym, gdy przestępca wiedząc że mu się nie udało, szukał kolejnej ofiary. Zatrzymanie go jest już wtedy praktycznie niemożliwe. Powodem jest to, że najczęściej inna osoba wykonuje telefon, często z drugiego końca Polski, inna zaś udaje się po gotówkę. Tymczasem łatwo można doprowadzić do ich zatrzymania a tym samym, ochronić innych przed oszustwem.

Jak dokładnie wygląda proceder tego typu oszustwa wyjaśnia Paulina, którą próbowano oszukać we wtorek. – Około godziny 11 odebrałam dziwny telefon. Zadzwonił mężczyzna ok. 30-stki i powiedział, że miał wypadek. Zwracał się do mnie „Mamo”. Zapytałam o imię, jednak trochę udawał że nie słyszy. Powiedziałam że pomyłka, ale on próbował drążyć temat, nadal zawracając się do mnie per mama. Po chwili chyba zorientował się, że łatwo mu się pójdzie, więc zapytał do kogo on się w takim razie dodzwonił. Ja się nie przedstawiłam, zakończyłam rozmowę, tym bardziej, że słyszałam w tle żucie gumy, a żadnego zdenerwowania ani tym bardziej przerażenia- tłumaczy nasza czytelniczka. Tym razem przestępcy źle trafili, gdyż Paulina ma 32 lata i trzyletnie dziecko. – Z jednej strony nic się nie stało, jednak z drugiej jest on wciąż na wolności i może zadzwonić teraz pod inny numer, pod którym ktoś się nabierze – dodaje Paulina.

Tymczasem bardzo łatwo sprawić, że osoba taka zostanie zatrzymana i osadzona. W takim przypadku nie musi dojść nawet do przestępstwa, gdyż samo jego usiłowanie jest również karane. Jeżeli otrzymamy podobny telefon, wystarczy opanować zdenerwowanie i „dać się wciągnąć” w rozmowę. Później wystarczy tylko powiadomić policję i na tym nasza rola się skończy. Resztę wykonają już funkcjonariusze, którzy mają doświadczenie przy tego typu przestępstwach. Oprócz satysfakcji, że dzięki naszej postawie przestępca wyląduje za kratkami, nasza redakcja ufunduje nagrodę, która pomoże wynagrodzić czas jaki poświęciło się na pomoc innym.

Przy okazji pozostanie również świadomość, że dzięki temu, inna osoba, ochroni swoje odkładane, niejednokrotnie przez lata, oszczędności.

2015-01-28 09:35:15
(fot. lublin112.pl)

10 komentarzy

  1. Skąd oni wiedzą że dzwonią do starszej osoby ? Skąd mają takie informacje bo chyba nie z fb ?

  2. z ksiazki telefonicznej 😉

  3. Ja już wytłumaczyłem dla swojej babci i rodziców, żeby nigdy nie wierzyli w takie typu telefony, że niby potrzebuję kasy na cokolwiek. Wy też to zróbcie! U mnie na osiedlu starsze małżeństwo straciło ok 50 tyś zł.

  4. Bardzo niska jest świadomość w starszym społeczeństwie bardzo. Jak np. taki Pan Santarek , znana osobowość Lublina dał się wyprowadzić , to o czym będziemy pisać. Był program TV LUBLIN poświęcony jak stracił pieniążki. Ja mam to szczęście że już nie muszę uświadamiać nikogo z swoich bliskich w starszym wieku, ale ci co mają powinni tak zrobić , bo to już plaga się zrobiła .

  5. Przede wszystkim my zwykli ludzie musimy ostrzegać swoich dziadków. Tłumaczyć starszym ludziom. Na wnuczka na wypadek i na policjanta. Ludzie przekazujcie dalej, a Ci skur… nie będą dalej ludziom życie niszczyć.

  6. Prośba do policji: prześwietlcie pracowników banków!!! Dzwoniący obcy ludzie nie mają przecież takich informacji ile kto ma na koncie, a przecież dzwonią zawsze do osób, które mają dość spore sumy pieniędzy!!! Przeciętny emeryt takimi sumami nie dysponuje!!! Ja osobiście uważam, że to pracownicy banków są głównymi wydawcami.

  7. Niedawno dzwonili do mojej babci ale madra kobieta wie ze jej dzieci nie maja prawajazdy

  8. Jak pomóc?Jakiś czas temu kościół otrzymał sporo państwowych pieniędzy na uświadamianie ludzi i ostrzeganie przed oszustami.Takie krótkie pogadanki miały odbywać się w czasie niedzielnych kazań….Pieniądz przekazano czarnym poborcom podatkowym,ale ŻADNEGO szkolenia nie było.Przynajmniej w moim kościele.No ale jak ksiądz jeden z drugim ma uświadamiać dziadków i mówić o naciągaczach,skoro samami naciągają gawiedź na kupowanie relikwi,krwi ,handel odpustami i życiem wiecznym.Niektórzy to nawet sprzedają szczeble z drabiny,która się śniłą św. Józefowi

Z kraju