Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Przez kilkanaście dni nie miał usług telekomunikacyjnych. W salonie obiecali rekompensatę, centrala Orange twierdzi inaczej

Nasz Czytelnik zaalarmował nas o swoim problemie z siecią Orange. Pomimo braku przez kilkanaście dni usług, sieć twierdzi, że nie ma on prawa do obniżenia rachunku.

Nasz Czytelnik Tomasz poinformował nas, że od 22 stycznia do 2 lutego nie mógł korzystać z usług telekomunikacyjnych w sieci Orange. Jak się okazało w rejonie ul. Tetmajera w Lublinie doszło do awarii nadajnika. Telefony były poza zasięgiem, zaś Internet działał sporadycznie. Na infolinii powiedziano panu Tomaszowi, że naprawa potrwa góra trzy dni. Przez kolejne pięć dni nic się nie polepszało. Wszystkie urządzenia działały w centrum miasta, jednak po powrocie do domu znowu były problemy.

Pan Tomasz kilka razy dzwonił do Orange, dostał SMS-a z przeprosinami za utrudnienia i fakturę za usługi w wysokości 100 %. Jak mówi nasz Czytelnik, poczuł się oszukany, ponieważ przez prawie dwa tygodnie nie miał usługi. Postanowił więc wyjaśnić sprawę w jednym z salonów sieci.

– W umowie mam świadczenie usług przez 24/h 7 dni w tygodniu, a nie dorywczo. I nie zamierzam im zapłacić za styczeń i luty w ogóle! Jak kupuje bilet PKP do Warszawy, to mam tam dojechać, a nie wysiąść w Dęblinie, płacę za pełną usługę – mówi zdenerwowany pan Tomasz.

W salonie pan Tomasz dowiedział się, że należy mu się anulowanie rachunku za okres, w którym był bez usług.

– Co innego mówi pracownik w lokalu w Lublinie, a co innego pisze Orange! Właśnie dostałem pismo, że za brak łączności przez dwa tygodnie nie należy mi się rekompensata, ani ulga w abonamencie – napisał do nas wczoraj pan Tomasz.

Co ciekawe w punkcie Orange w Lublinie pracownik powiedział, że Panu Tomaszowie należy się anulowanie abonamentu za styczeń i luty, bo uszkodzenia nadajnika obejmują dwa okresy rozliczeniowe. Co innego pisze centrala Orange (pismo poniżej).

2018-02-23_16-13

Konsultant Orange poinformował nas, że w przypadku usług stacjonarnych, jeżeli problem był zgłaszany i jest zarejestrowane zgłoszenie uszkodzenia, przysługuje odszkodowanie i bonifikata za brak dostępności.

Pan Tomasz nie poddaje się i będzie wysyłał kolejne pismo do Orange. Mówi, że ponownie upomni się o swoje, ponieważ czuje się oszukany.

2018-02-23 16:53:32
(fot. pixabay.com, nadesłane)

64 komentarze

  1. Człowiek z Tetmajera

    Też mieszkam na Tetmajera i nigdy nie miałem problemu z zasięgiem. Połączenia, smsy internet działa bezproblemowo. Artykuł jest stronniczy. Pan Tomasz może nie ma na rachunek i próbował wywalczyć cos co mu się nie należy. Może niech przedstawi dowód billingi ze w reklamowanym okresie nie korzystał z usług. Dziennikarskie dno – gdzie komentarz operatora maja rzecznika prasowego.

  2. Jak ktoś zna przypadek że operator obniżył mu rachunek za brak usług w jakimś tam czasie ,to niech opisze ..ale idę o zakład że się to nikomu nie zdarzylo i nie zdarzy …oni mają przyzwoitość głeboko w poważaniu ,mimo iż w umowach istnieje taki zapis

  3. Play to takie samo dziadostwo, za wyłączenie telefonu od 21 grudnia do 9 stycznia przyznali mi rekompensatę w wysokości 2 zł, słownie dwa złote 😆

  4. Pamietam kiedyś też reklamowałem usługę zasięgu w Plusie oczywiście negatywnie bo z konlluzji odpowiedzi wynikalo ze telefonia komórkowa polega na mobilnosci tzn w Lublinie może nie być zasiegu ale jest w Szczecinie i reklamacja jest niezasadna

  5. Ja uprawiam sex gdzie sie da i nie mowie o tym nikomu.

  6. Przy nie dzialaniu uslugi przysluguje 1/30 abonamentu za kazdy dzien powyzej 24h jak dobrze kojarze z prawa telekomunikacyjnego. Ciekawe czy to byla tylko zwykla awaria czy brak ogolny sieci… natomiast zastanawiam sie nad tym czy ”czytelnik” nie krecil by dymu jak by prawnie dostal zwrotu 2/3 zl z przeprosinami, bo jakos nie wierze aby abonamment mial za sam telefon na 120/150 pln ?. Czytelnik nie chce placic za dwa miesiace jak zrozumialem… na jakiej podstawie takie wyliczenia czemu nie pol roku bo tak wylicze swoje straty moralne 🙂

  7. Chyba ktoś tu z Orange się wpienił i próbuje zahuczeć innych .Miałem problem z tą siecią podobny, usilnie mi wmawiali że w pewnym miejscu w lublinie według ich map jest pełen zasięg sieci więc zaprosiłem ekipę, przyjechali pomierzyli i przeprosili że jednak tego zasięgu nie ma .Problemem tego pana może być albo dom w stylu schron przeciw atomowy (za dużo betonu) albo telefon do d….

Z kraju