Przeładowane pojazdy nie dojechały na Białoruś
11:08 11-06-2017
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie w miniony wtorek w miejscowości Woroniec, na drodze krajowej nr 2, zatrzymali do kontroli 3 zespoły pojazdów należących do polskiego przewoźnika. Na pojazdach przewożone były elementy kotła z Polski na Białoruś.
Masa każdego z przewożonych ładunków wynosiła 39 ton. Zespoły pojazdów składały się z trzyosiowych ciągników siodłowych i czteroosiowych naczep. Kontrola normatywności wykazała, że: długość zespołu pojazdów wyniosła odpowiednio: 25,8m, 26,6m oraz 25,3m, szerokość i wysokość nie przekraczały dopuszczalnych parametrów. Rzeczywiste masy całkowite wyniosły odpowiednio 66,0 t, 68,2 t oraz 64,9 t.
Dla porównania te same parametry dla pojazdu normatywnego wynoszą odpowiednio: długość 16,5 m, szerokość 2,55 m, wysokość 4,00 m, a rzeczywista masa całkowita 40 ton.
Okazało się, że przewoźnik nie posiadał zezwoleń na wykonywanie przewozów ponadnormatywnych. W związku z tym wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne, które może zakończyć się nałożeniem określonych przepisami prawa kar pieniężnych w kwocie do 15.000 zł za każdy z trzech kontrolowanych zespołów pojazdów.
Zespoły pojazdów zostały usunięte z drogi, a dalszy transport będzie możliwy po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia na poruszanie się pojazdu ponadgabarytowego obejmującego wszystkie przekroczone podczas kontroli parametry.
Co więcej w czasie kontroli stwierdzono, że wszystkie ciągniki siodłowe są przystosowane do poruszania się z maksymalną masą całkowitą zespołu ciągnik siodłowy i naczepa do 40 ton. Przewóz będzie więc mógł być kontynuowany dopiero po zmianie ciągnika siodłowego na taki, który będzie przystosowany oraz dopuszczony do ruchu jako pojazd mogący pracować w zespole pojazdów o odpowiednio podwyższonej dopuszczalnej masie całkowitej.
Galeria zdjęć
2017-06-11 10:06:22
(fot. WITD)
Nasze kochane państwo policyjne!!!! Dajcie ludziom żyć!!!!!
No właśnie dają. Pilnują przestrzeganie prawa, żeby normalni użytkownicy dróg byli chronieni i mogli żyć.
Johny, aleś ty głupi. Właśnie dali szansę żyć niektórym, którzy mogli spotkać tych jołopów na drodze
I jak ma nie być kolein i dziur w drogach?!!