Prognozy się nie sprawdziły. Lubelszczyźnie jednak zagraża wielka woda

Jeszcze w środę Służby podległe wojewodzie lubelskiemu, informowały że Lubelszczyzna jest bezpieczna a do końca tygodnia stan rzek nie przekroczy nawet stanu ostrzegawczego. Tymczasem już dzisiaj okazuje się, że sytuacja robi się na tyle poważna, że przekroczony zostanie nie tylko stan ostrzegawczy, lecz nawet alarmowy. W niektórych miejscach wprowadzono już pogotowie przeciwpowodziowe.

Dzisiaj rano wojewoda lubelski Wojciech Wilk wraz z dyrektorem Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Włodzimierzem Stańczykiem i przedstawicielami lokalnych władz sprawdzał stan wałów przeciwpowodziowych w miejscach gdzie podczas pamiętnej powodzi, była najtrudniejsza sytuacja. Jednak wizyta została przerwana, głównie ze względu na docierające coraz bardziej niepokojące najnowsze prognozy.

Fala powodziowa ma dotrzeć na Lubelszczyznę w niedzielę. Jak przekazało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, stan Wisły w Annopolu w sobotę ma wynieść 440 cm, zaś w niedzielę 670 cm, a w poniedziałek aż 765 cm. Będzie to aż ponad dwa metry więcej niż stan alarmowy, który wynosi 550 cm. Z kolei w Puławach w sobotę wody ma być 340 cm, w niedzielę 450 zaś w poniedziałek 640 cm. Tutaj stan alarmowy wynosi 550 cm.

Obecnie Wisła płynie spokojnie, choć nieznacznie przybiera. W ciągu doby na wodowskazie w Annopolu przybyło 19 centymetrów, w Puławach 64 centymetry a w Dęblinie 49 centymetrów. Wszędzie do stanu ostrzegawczego brakuje jeszcze 1,5 metra. Jak wyjaśniają służby kryzysowe, poziom wody wzrósł nie z powodu opadów, lecz po tym jak w zbiornikach retencyjnych na południu Polski zostało obniżone lustro wody.

(fot. lublin112)
2014-05-16 16:00:48